Detroit nie jest już miastem z największym w Stanach Zjednoczonych wskaźnikiem morderstw. W najnowszym rankingu FBI „Motown” zostało wyprzedzone przez St. Louis.
Według statystyk biura federalnego w ubiegłym roku w Detroit zamordowano 298 osoby. To daje wskaźnik 44 morderstw na 100 tysięcy mieszkańców. W St. Louis wynosi on 50 osób na 100 tysięcy.
– Nie jest tajemnicą, że w 2014 roku obniżyliśmy liczbę brutalnych przestępstw, a liczba morderstw była najniższa od czterdziestu lat. Nie wymachujemy jednak flagą na znak zwycięstwa. Wymachujemy za to flagą progresu – powiedział James Craig, szef policji w Detroit.
Za St. Louis i Detroit w zestawieniu znalazły się Nowy Orlean (39 morderstw na 100 tys.), Jackson w Misssissippi (35) i Baltimore (34). Średnia krajowa wynosi 4,5 morderstwa na 100 tysięcy mieszkańców.
(dr)