Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna oznajmił, że ani on, ani żaden przedstawiciel jego partii nie weźmie udziału w poniedziałkowym spotkaniu liderów partii zorganizowanym przez marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Ma ono na celu zażegnanie kryzysu parlamentarnego.
Schetyna podkreślił, że o planowanym przez marszałka Senatu spotkaniu dowiedział się w poniedziałek o godz. 7.36. – Ktoś zadzwonił do mnie z nieznanego numeru. Z doniesień medialnych dowiedziałem się, że był to marszałek Senatu. Kwestia rozwiązania kryzysy w Sejmie to nie jest sprawa Senatu – ocenił lider PO na briefingu prasowym w Dobrzeniu Wielkim (opolskie), gdzie trwa protest głodowy w związku z powiększeniem Opola o to sołectwo.
Szef partii podkreślił, że oczekuje od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zaangażowania się w rozwiązanie politycznego konfliktu, „przyznania się do błędu i powrotu do sali plenarnej”. – Jeżeli tak się nie zdarzy, to znaczy, że wywiesza białą flagę – mówił. – Albo spotkanie organizowane przez prezydenta Andrzeja Dudę ze wszystkimi szefami partii opozycyjnymi i partią rządzącą, albo spotkanie liderów wszystkich partii parlamentarnych. To miejsce, w którym można rozwiązać o rozwiązaniu tego konfliktu – skwitował.
Zapytany, czy ktoś z Platformy stawi się na spotkaniu liderów partii odpowiedział: – Nie będziemy o tym rozmawiać, bo nie ma dzisiaj tematu do rozmowy.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował w poniedziałek, że tego samego dnia o godz. 14.00 dojdzie do spotkania liderów partii politycznych. Zaproszenie potwierdzili – prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef Nowoczesnej Ryszard Petru, lider Kukiz’15 Paweł Kukiz i przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie mogę dodzwonić się do przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny. Chcę w Senacie przedstawić propozycje rozwiązania kryzysu parlamentarnego, więc zapraszam na spotkanie także lidera PO – mówił Karczewski.
Od 16 grudnia posłowie Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej okupują salę plenarną Sejmu domagając się powtórzenia głosowania nad budżetem na 2017 rok i przewrócenia dotychczasowych zasad pracy dziennikarzy w parlamencie.
Leszek Rudziński AIP/fot. piotr smolinski