Sejmowa komisja edukacji zajmuje się wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odwołanie minister edukacji Anny Zalewskiej. Jutro ma się nim zająć cały Sejm. Powodem wniosku o odwołanie szefowej MEN jest chaotyczne – zdaniem wnioskodawców – wprowadzanie reformy edukacji.
Wiceszefowa sejmowej komisji edukacji Marzena Machałek z PiS-u powiedziała, że wniosek PO jest absurdalny i nieuzasadniony. Posłanka dodała, że rząd Prawa i Sprawiedliwości naprawia błędy, jakie w systemie oświaty popełniła poprzednia koalicja PO-PSL. Przekonywała też, że reformy nie można przesunąć, bo system edukacji może się zawalić. Posłanka zapewniła, że reforma jest bardzo dobrze przygotowana.
Marzena Machałek dodała, że reforma edukacji przywraca dobry poziom kształcenia ogólnego w liceach, wzmacnia szkoły podstawowe oraz tworzy dobre szkoły uczące zawodu. Posłanka PiS-u powiedziała, że stopniowo będzie wygaszane – jak to określiła – najsłabsze ogniwo w edukacji, czyli gimnazja, które – jak mówiła – nie spełniły swojej roli wyrównywania szans.
Reforma edukacji minister Anny Zalewskiej zakłada między innymi stopniowe wygaszanie gimnazjów i powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum.
Wniosek PO nie ma szans podczas głosowania, ponieważ w 460-osobowym Sejmie PiS ma 234 posłów.
IAR/Naukowicz, Fot. Dawid Łukasik