W Austrii ponownie rozgorzał spór po ogłoszeniu decyzji o wyburzeniu domu, w którym urodził się Adolf Hitler. Kilku członków komisji eksperckiej, która opiniowała sprawę dalszego losu budynku, odmówiło autoryzacji decyzji, ogłoszonej wczoraj przez ministra spraw wewnętrznych, Wolfganga Sobotkę.
Powołując się na rekomendacje komisji, minister oznajmił, że dom przy ulicy Salzburger Vorstadt w Braunau zostanie rozebrany aż do podpiwniczenia. Na starym fundamencie miałaby powstać nowa kamienica, przeznaczona na cele charytatywne lub urzędowe. Intencją tego działania jest, według ministra, konieczność zapobieżenia dalszemu przekształcaniu tego miejsca w ” miejsce pamięci i cel pielgrzymek” neonazistów.
Część rady ekspertów odcięła się od decyzji ministra. Zdaniem Clemensa Jablonera, byłego przewodniczącego austriackiego Najwyższego Sądu Administracyjnego oraz historyka Olivera Rathkolba, rozbiórka jest równoznaczna z zanegowaniem nazistowskiej przeszłości Austrii. Dlatego zamiast niej proponują „zasadnicze przeprojektowanie budynku”, które nie zatrze jego ideologicznych konotacji.
Minister Sobotka jest przeciwny temu rozwiązaniu. Optuje za usunięciem jakichkolwiek związków architektonicznych nowego budynku ze starym.
Choć w kamienicy przy ulicy Salzburger Vorstadt w Braunau Adolf Hitler mieszkał zaledwie kilka tygodni po urodzeniu, miejsce to stało się symbolem. Celem pielgrzymek sympatyków ideologii nazistowskiej i miejscem protestów jej przeciwników, którzy każdego roku w rocznicę urodzin dyktatora zbierają się przy ustawionym w pobliżu kamieniu z napisem: „Dla pokoju, wolności i demokracji. Miliony ofiar ostrzegają: nigdy więcej faszyzmu!”
W 1972 roku dom rodzinny Hitlera wynajęło państwo austriackie. Urządzono w nim między innymi warsztat dla niepełnosprawnych. Od 2011 roku budynek stoi pusty.
(IAR)/AFP/Le Monde, Fot. Krystian Dmowski