-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

„Śpij na podłodze, ty tłusta świnio!”. Koszmar pani Ewy pod wspólnym dachem z konkubentem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Koszmar, jaki pod wspólnym dachem znosiła Ewa, ma szanse wreszcie się skończyć. Nieprawomocnym jeszcze wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu jej konkubent został skazany za znęcanie się nad nią na 8 miesięcy więzienia. W okresie próby ma zakaz zbliżania się do niej.

Wyzywana od najgorszych Ewa zmuszana była do spania na podłodze i ciągle straszona, że zostanie spalona…. Ile takich rodzinnych dramatów dzieje się codziennie za zamkniętymi drzwiami? W sprawie Ewy pomogły zeznania sąsiadów i pracownicy socjalnej. Być może zacznie z synami nowy, spokojniejszy rozdział w życiu. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu jej konkubent i ojciec ich synów uznany został winnym znęcania się nad nią psychicznie i fizycznie. Skazany został na karę 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby i poddany dozorowi kuratora.

 

Od momentu uprawomocnienia się wyroku mężczyznę przez 2 lata będzie obowiązywał zakaz zbliżania się do Ewy na odległość mniejszą niż 50 metrów, a kontaktować się z nią ma wyłącznie w sprawach dotyczących dzieci. Dotąd pan M.S nie był karany, dlatego sędzia Piotr Marcinkiewicz zdecydował o daniu mu próby. Jeśli w przyszłości nie dostosuje się do orzeczonych obowiązków, trafi za kraty. Koszmar, jaki zgotował Ewie konkubent, trwał przynajmniej od września 2018 do września 2019 roku (taki czas udało się udokumentować). Wszystko działo się pod Toruniem, we wspólnie zamieszkiwanym przez partnerów i synów lokalu. „Ku…wo! Dziwko! Krowo! Tłusta świnio!” – tak wyzywał Ewę konkubent.

 

Jak ustalono w sądowym procesie, zmuszał ją do spania na podłodze i przerażona kobieta tak czyniła. Groził jej, że ją spali. Często znęcał się nad przerażoną konkubiną po alkoholu, ale bywało, że i na trzeźwo. „Może kiedyś nazwałem ją dziwką. Czasem nazywałem ją krową” – tylko do tego przyznał się konkubent na etapie śledztwa. Przed Sądem Rejonowym w Toruniu zaprzeczał, by znęcał się nad Ewą, wulgarnie wyzywał, zmuszał do spania na podłodze i groził spaleniem. Twierdził, że – owszem – dochodziło między nim a partnerką do sporów, ale dotyczyły one pieniędzy. W którym związku to się nie zdarza? Prawda wyszła jednak na jaw m.in. za sprawą zeznań sąsiadów. To alkohol i agresja były przyczyną Sąsiedzi byli naocznymi świadkami agresji konkubenta i koszmaru, który przeżywała Ewa. O tym, co widzieli i słyszeli, opowiedzieli w toruńskim sądzie. Cenne były też zeznania pracownicy socjalnej, która zajmowała się tą rodziną.

 

Potwierdziła, że Ewa skarżyła jej się na los, jaki zgotował jej agresywny parter. Więcej, on sam w rozmowie z „socjalną” przyznał się do wyzywania partnerki. Tłumaczeniom się oskarżonego sąd nie dał wiary. Po pierwsze, sprzeczne były ze wszystkimi innymi zeznaniami. ” U podłoża karygodnych zachowań oskarżonego leżało nadużywanie przez niego alkoholu i agresja” – odnotowano w uzasadnieniu wyroku. Jedyną okolicznością łagodzącą w sprawie konkubenta, jaką dostrzegł sąd, była jego dotychczasowa niekaralność. Karę 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby sędzia Paweł Marcinkiewicz uznał za najbardziej adekwatną. Wyrok jest nieprawomocny. W grudniu został opublikowany na Portalu Orzeczeń Sądu Rejonowego w Toruniu. Życie Ewy i jej synów ma szansę realnie się zmienić, gdy orzeczenie się uprawomocni. PS Imię pokrzywdzonej zostało zmienione.

 

Konkubent Ewy skazany uznany został winnym przestępstwa opisanego w aty. 207 par. 1 Kodeksu karnego. Mówi on, że „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Według statystyk policji tylko w 2019 roku przemocy domowej doznało w kraju przeszło 88 tysięcy osób. Większość z nich to kobiety. W okresie pandemii skala przemocy domowej rośnie, ale dramaty rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami. Wielu pokrzywdzonych przynajmmniej wiosną 2020 roku dramatów nie zgłaszało, przekonanych o tym, że policja i prokuratura nie traktują ich w lockdownie priorytetowo. Statystyki z br. mogą nie oddawać skali problemu – oceniają eksperci.

 

AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520