Spadki na światowych giełdach

Inwestorzy na całym świecie wyprzedawali dzisiaj akcje i poszukiwali bezpieczniejszego schronienia dla swoich pieniędzy. Spadki dotknęły także amerykańską giełdę.
Dow Jones obniżył się o ponad 330 punktów, czyli niespełna 2 procent. Obecnie wskaźnik ten wynosi niewiele ponad 15 i pół tysiąca punktów. Dziewięć miesięcy temu przekraczał 18 tysięcy. Gdy inwestorzy pozbywali się akcji, rosły ceny złota i spadało oprocentowanie obligacji rządu USA, które są uznawane przez inwestorów za bezpieczne schronienie dla ich pieniędzy. To między innymi skutek wypowiedzi szefowej amerykańskiego banku centralnego Janet Yellen, która przyznała, że zwiększyły się zagrożenia dla wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Powodem jest między innymi spadek cen ropy naftowej i umocnienie dolara. „Tak duże wzmocnienie dolara, do jakiego doszło od połowy 2014 roku, nie jest czymś, czego się spodziewaliśmy” – mówiła Yellen podczas przesłuchania w Kongresie. Gorsze perspektywy dla światowej i amerykańskiej gospodarki mogą powstrzymać Zarząd Rezerwy Federalnej od kolejnej podwyżki stóp procentowych. Janet Yellen podkreśliła, że bank centralny uważnie obserwuje sytuację, ale na wnioski jest na razie za wcześnie.
IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/em/wkrz, foto ilustracyjne