W środę oświatowa Solidarność poinformowała, że nie będzie współpracować ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Od ponad miesiąca trwają negocjacje między związkami zawodowymi oraz Ministerstwem Edukacji Narodowej w sprawie podwyżek dla nauczycieli. Solidarność domaga się między innymi wynagrodzeń na co najmniej takim poziomie, jak służby mundurowe. ZNP z kolei żąda podwyżek o 1000 zł.
Władze Solidarności oświadczyły, że nie będą współpracować z ZNP na żadnym poziomie, również regionalnym. – Jest taka decyzja władz Solidarności. Żądania 1000 zł podwyżki przez ZNP to wizerunkowa rozgrywka polityczna przeciwko rządowi. Wszystkie sekcje regionalne są zobowiązane do rezygnacji ze współpracy z ZNP – mówi Olga Zielińska, rzecznik prasowa oświatowej Solidarności. Tymczasem w zeszłym tygodniu wielkopolska „S” zdecydowała, że przyłączy się do żądań ZNP dotyczących 1000 zł podwyżek i razem wejdą w spór zbiorowy.
– Nie dostaliśmy żadnych instrukcji od władz Solidarności o konieczności rezygnacji ze współpracy. Nasza decyzja o wejściu w spór zbiorowy razem z ZNP została podjęta kolegialnie – mówi Izabela Lorenz-Sikorska, przewodnicząca oświatowej Solidarności w Wielkopolsce.
Cezary Hurysz (aip)