Jedna osoba zginęła w wyniku upadku z dużej wysokości w masywie Kazalnicy Mięguszowieckiej w Tatrach. Jak powiedział informacyjnej Agencji Radiowej ratownik dyżurny TOPR Kami Suder, do zdarzenia doszło wczoraj po 23. Jedna z biwakujących na wierzchołku Kazalnicy osób spadła do podstawy ściany szczytu, nad Czarny Staw. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.
Ratownicy alarmują, że warunki są trudne nawet dla doświadczonych taterników. Powyżej 1900 metrów leży warstwa śniegu, ale jest go niewiele. Z tego względu nie da się chodzić po górach bez specjalnego sprzętu zimowego. „Ewentualne upadki mogą się skończyć tragicznie z uwagi na to, że kamienie nie są jeszcze zasypane” – podkreślił Kamil Suder.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/hm/zr