Zaskakujące wyniki badań przeciwciał mieszkańców jednego z hrabstw w Kalifornii. Okazuje się, że osób, które miały antyciała koronawirusa było między 50 a 80 razy więcej niż oficjalne statystyki o zakażeniach w tym hrabstwie – informuje CNN. To oznaczałoby, że śmiertelność na koronawirusa jest znacznie niższa niż się podaje.
Badania w kierunku wykrycia antyciał koronawirusa przeprowadzono pod kierunkiem dr Erana Bendavida, profesora medycyny z Uniwersytetu Stanforda na grupie 3330 ochotników. Z danych wynikają zaskakujące wnioski – szacunkowa liczba nowych przypadków koronawirusa jest prawdopodobnie 50-80 razy wyższa niż oficjalnie ogłaszana. Gdyby to się potwierdziło, znaczyłoby to, że również stopień śmiertelności z powodu Covid-19 jest znacznie niższy niż podawany.
Jak pisze portal dailywire.com, dr Eran Bendavid wraz z zespołem przebadał 3330 ochotników na obecność antyciał na koronawirusa. Wynik osób posiadających antyciała w tej grupie oscylował pomiędzy 2,5 a 4,2 proc. Jeśli przenieść ten stosunek na całą społeczność hrabstwa, oznaczałoby, że zakażonych tam było pomiędzy 48 tys. a 81 tys. ludzi. Oficjalne dane mówią o niespełna tysiącu potwierdzonych przypadkach zakażeń. To by znaczyło, że rzeczywista liczba osób, które były zainfekowane Covid-19 jest o 50-80 razy wyższa niż oficjalne statystyki.
Jeśli podobne wyniki potwierdziłyby się w całym kraju, okazałoby się, że stopień śmiertelności z powodu koronawirusa jest znacznie niższy niż oficjalnie podawany. Współautor badania, dr. Jay Bhattacharya, powiedział CNN, że w takim wypadku śmiertelność z powodu koronawirusa byłaby najwyżej dwukrotnie wyższa niż grypy.
Eksperci podkreślają, że badanie potwierdziło to, czego wszyscy się domyślają – że liczba osób rzeczywiście zakażonych jest wyższa w społeczeństwie niż oficjalnie podawana. Wynika to choćby z faktu, że nie bada się wszystkich osób, ponadto wielu chorych nie wykazuje żadnych symptomów.
Eksperci podkreślają jednak, że próba osób badanych mogła nie być trafna, pomimo, że starano się dobrać reprezentacyjną grupę badanych. Jak podaje dailywire.com, chętnych rekrutowano za pośrednictwem internetu, a to może wpłynąć negatywnie na reprezentatywność grupy.
Red. Wojciech Rogacin PolskaPress AIP