Były sekretarz stanu w KPRM i były szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak powiedział, że komisja uzgodnieniowa nie miała charakteru wiążącego, zawsze decyzje finalne podejmowały odpowiednie resorty. Przed południem w Sejmie rozpoczęło się jego przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw wyłudzeń podatku VAT w latach 2007-2015.
Pierwsze pytania przewodniczącego komisji Marcina Horały z PiS dotyczyły komisji uzgodnieniowej, która działała w KPRM. W jej skład wchodzili przedstawiciele tak zwanej Komisji Palikota, czyli sejmowej komisji nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, oraz rządu ówczesnego premiera Donalda Tuska. Sławomir Nowak powiedział, że miała zbliżać stanowiska obu grup na temat różnych projektów ustaw. „To znaczy poznać intencje stron, czyli na przykład komisji 'Przyjazne Państwo’ i posłów, którzy wnioskowali o pewne konkretne zmiany” – mówił Sławomir Nowak.
O komisji uzgodnieniowej wypowiadali się wcześniejsi świadkowie przesłuchani przez posłów, między innymi była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch. W listopadzie ubiegłego roku zeznała, że kluczowe decyzje dotyczące niektórych przepisów podatkowych zapadały w KPRM, a istotną rolę w ich kształtowaniu miał nieformalnie Sławomir Nowak. Były sekretarz stanu stwierdził, że jego funkcja w ramach prac komisji uzgodnieniowej była ograniczona. „Nie odnajduję w swojej pamięci, abym zajmował jakiekolwiek pryncypialne czy autorytatywne stanowisko. Moja rola związana z organizacją, moderowaniem, rozdzielaniem głosu, szukaniem i zbliżaniem stanowisk polegała na tym, iż organizowaliśmy tę komisję uzgodnieniową” – zeznał były szef gabinetu politycznego premiera. „W ramach tej komisji uzgodnieniowej udało się wiele bardzo pożytecznych i dobrych rzeczy dla Polski wypracować i z tego możemy być dumni, również pana klub parlamentarny, który za wieloma rozwiązaniami głosował” – zwrócił się do Marcina Horały.
Przesłuchanie Sławomira Nowaka jest ostatnim, jakie zaplanowała komisja. Po jego zakończeniu posłowie przystąpią do sporządzenia raportu końcowego.
Komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT i akcyzy bada prawidłowość działań oraz zaniedbania i zaniechania organów oraz instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Zakres jej działań obejmuje lata 2007-2015. Posłowie rozpoczęli prace w lipcu ubiegłego roku.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, luka w podatku VAT w badanym przez komisję okresie mogła wynieść ponad 250 miliardów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Dawid Grygorcewicz/ap/sjo