14.4 C
Chicago
środa, 17 kwietnia, 2024

Śląsk: 35-letni strażak wykorzystał 14-latkę? Sprawę badają prokuratorzy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Czy 35-letni strażak Ochotniczej Straży Pożarnej w Biertułtowach obcował płciowo z 14-latką z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej? Sprawę wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śl. Pokrzywdzona ma zostać wkrótce przesłuchana. – Niedopuszczalnym jest akceptowanie zachowań, które w jakikolwiek sposób mogłyby krzywdzić osoby małoletnie czy dzieci – słyszymy w OSP Biertułtowy, gdzie podejrzany strażak został zawieszony. 

Pod koniec ubiegłego roku policjanci z komisariatu policji w Radlinie odebrali zgłoszenie o tym, że pomiędzy 35-letnim strażakiem OSP Biertułtowy a 14-latką z MDP mogło dojść do kontaktów seksualnych. Mundurowi przekazali sprawę do Prokuratury Rejonowej, która prowadzi śledztwo w sprawie. Wkrótce w obecności psychologa ma zostać przesłuchana poszkodowana. Termin jeszcze nie jest znany. Głos w sprawie zebrał zarząd OSP Biertułtowy, która zaraz po otrzymaniu tej informacji jeszcze 16 grudnia zwołała w trybie pilnym zebranie. Na nim wysłuchano wersji podejrzanego strażaka. Tego samego dnia postanowiono go zawiesić w prawach członkowskich. – Wydaliśmy jemu również zakaz przebywania oraz kontaktowania się z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą. Małoletnia, która według doniesień miałaby być poszkodowana, od września 2017 roku nie jest już członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Biertułtowy. Następnie niezwłocznie powiadomiliśmy o wszystkim policję. Byliśmy pierwsi, którzy zareagowali i powiadomili odpowiednie organa – czytamy w oświadczeniu.

 

W Biertułtowach przyznają, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zwołano nadzwyczajne zebranie z rodzicami członków i członkiń Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej jednostki. – To od nas rodzice dowiedzieli się o tym przykrym zdarzeniu i o podjętych przez nas krokach. Środowisko rodziców naszych małoletnich strażaków wydało oświadczenie, że ani oni, ani ich dzieci nie czują się w jakikolwiek sposób zagrożone w jednostce, oraz nie wnoszą żadnych zastrzeżeń co do naszej pracy z młodzieżą – czytamy dalej. Strażacy podkreślili, że do czasu zakończenia śledztwa nie będą komentować sprawy. Zaapelowali o to, do wszystkich członków OSP. – Wierzymy, że w jego toku wszystkie aspekty tej sprawy zostaną zbadane a wszelkie niejasności wyjaśnione – słychać w Biertułtowach. To bardzo bolesny temat dla jednostki i całego środowiska strażackiego. – Cała nasza praca od zawsze była związana z bezpieczeństwem mieszkańców Radlina i naszego regionu. Dbałość o bezpieczeństwo zarówno naszych mieszkańców, jak i naszych strażaków zawsze miała dla nas priorytetowe znaczenie. Zwłaszcza najmłodszych adeptów sztuki strażackiej, którzy w naszej jednostce stawiają pierwsze kroki w służbie na rzecz społeczeństwa oraz zdobywają bardzo dobre wyniki. Niedopuszczalnym jest akceptowanie zachowań, które w jakikolwiek sposób mogłyby krzywdzić osoby małoletnie czy dzieci. Zareagowaliśmy na te doniesienia w sposób stanowczy i chcemy zapewnić, że tego typu zdarzenia nigdy nie były, nie są i nie będą przez nas akceptowane – oświadczyli członkowie OSP Biertułtowy.

 

AREK (aip)

- Advertisement -

Podobne

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520