W Madrycie skradziono pięć obrazów Irlandczyka Francisa Bacona, najlepiej sprzedającego się malarza na świecie.
Ich wartość oszacowano na co najmniej 30 milionów euro. Jest to największa kradzież dzieł sztuki w Hiszpanii. Dokonano jej w prywatnym mieszkaniu przyjaciela malarza.
Dzień i centrum miasta – akcję, która trwała niespełna minutę przeprowadzili profesjonaliści i nie zostawili po niej śladu. Kradzieży dokonano latem, ale policja trzymała informację w tajemnicy. Zdecydowała się podać ją do publicznej wiadomości, bo wciąż nie wpadła na żaden trop.
Francis Bacon skradzione obrazy sprezentował przed laty swojemu przyjacielowi. W ostatnich latach życia artysta często odwiedzał Madryt. Tam też zmarł w 1992 roku.
Przyjaciel artysty był też jego modelem. To on pozował Baconowi do słynnego tryptyku, który wisi w nowojorskim Muzeum Sztuki Współczesnej Moma.
Obrazy Irlandczyka osiągają na licytacjach najwyższe ceny. „Studium głowy Luciena Freuda” sprzedano na aukcji w Christie’s za 142 miliony dolarów.
IAR/Ewa Wysocka,Barcelona/dyd