Rosyjski koncern zbrojeniowy „Kałasznikow” otworzył na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo swój salon firmowy. Odjeżdżający z Moskwy turyści mogą kupić plastikowe kopie rosyjskiej broni i oryginalne ubrania.
W sprzedaży pojawiły się plastikowe modele najbardziej znanych automatów AK-47, a broń jest ponoć tak doskonale wykonana z plastiku, że nie można jej odróżnić od oryginału. Rosyjskie media cytują anonimowego przedstawiciela lotniska, który zapewnił, że prezentowane kopie broni nie stwarzają problemów dla bezpieczeństwa. Zwracają też uwagę, że automaty Kałasznikowa są symbolem Rosji. Dla przeciętnego obcokrajowca Rosja kojarzy się właśnie z AK-47. Produkcja koncernu Kałasznikow trafia do 27 państw.
https://twitter.com/SmellTheTea/status/766851317318819841
Tymczasem rzeczniczka lotniska poproszona przez komentarz przez agencję afp, oświadczyła, że sprawa jest poważna. Anna Zakarowa podkreśliła, że służby ochrony monitorują sprawę i w razie wystąpienia obaw, możliwe jest zwrócenie się do sprzedawcy z pewnymi rekomendacjami.
Lotniska rosyjskie wzmocniły ochronę po wydarzeniach z 2011 roku gdy na lotnisku Domodiedowo, w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego, zginęło 37 osób.
Włodzimierz Pac/em/nyg