Rzecznik Białego Domu Sean Spicer przeprosił za wypowiedź, która mogła sugerować bagatelizowanie Holocaustu. Mówiąc o sytuacji w Syrii stwierdził, że „nawet Adolf Hitler nie posunął się do użycia broni chemicznej wobec własnych obywateli”.
Podczas codziennego briefingu prasowego Sean Spicer mówił o horrorze, jakim był atak chemiczny w Syrii, w którym zginęło 90 osób. „Nawet ktoś tak nikczemny jak Hitler nie zszedł tak nisko, by użyć broni chemicznej” – mówił rzecznik Białego Domu. Dziennikarze zwrócili uwagę na niefortunność jego słów i poprosili o wyjaśnienie, co miał na myśli. Spicer bronił swojej wypowiedzi. „Jeśli chodzi o gaz sarin, to Hitler nie użył go w taki sam sposób jak Baszar al-Asad. Mam świadomość, że robił to w inny sposób. On zwoził ich do Centrum Holocaustu” – mówił Sean Spicer, mając prawdopodobnie na myśli obóz koncentracyjny Auschwitz.
Wypowiedź rzecznika Białego Domu wywołała natychmiastowa krytykę. Demokratyczni politycy żydowskiego pochodzenia zarzucili Spicerowi ignorancję. Media przypomniały o milionach ofiar Hitlera – nie tylko Żydach ale i Polakach, osobach niepełnosprawnych, a także więźniach politycznych.
Później rzecznik Białego Domu wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że nie było jego intencją pomniejszanie „niewyobrażalnej tragedii Holocaustu”.
Marek Wałkuski/Waszyngton, Fot. Twitter.com