Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podkreślił znaczenie podnoszenia zdolności obronnych Polski. Na antenie radiowej Trójki wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej pozytywnie odniósł się do deklaracji, które padły podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Jego zdaniem Polska ma jednak pilniejsze wydatki niż zakup myśliwców piątej generacji F-35, a należą do nich przede wszystkim systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Jego zdaniem plany zbrojeniowe obecnego rządu doprowadziły do zawieszenia programu zakupu systemów „Patriot”. „Bez obrony powietrznej, bez ochrony naszych lotnisk, naszych centrów dowodzenia, właśnie systemami Patriot, po co nam cokolwiek? Nie obronimy tego – pytał gość radiowej Trójki.
Tomasz Siemoniak podkreślił jednocześnie, że F-35 to „świetne samoloty”. Zaapelował również do prezydenta Andrzeja Dudy o częstsze zwoływanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na której politycy różnych opcji mieliby okazję przedstawiać swoją wizję wzmacniania bezpieczeństwa kraju
W ubiegłym tygodniu prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych podpisali umowę o współpracy wojskowej. Na jej podstawie do Polski ma przyjechać kolejnych tysiąc amerykańskich żołnierzy. Mają też powstać centra szkolenia, centra logistyczne a także dowództwo dywizyjne. W ramach współpracy ze Stanami Zjednoczonymi Polska chce też kupić 32 myśliwce piątej generacji F-35.
IAR/PR3/mt/kj