11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Siatkówka – Puchar Świata – bolesna porażka z Włochami, o igrzyska w Rio trzeba będzie walczyć dalej.

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Początek spotkania przypominała wymianę ciosów jak w bokserskiej walce wagi ciężkiej. Po włoskiej stronie nie do zatrzymania byli Zaytsev i Juantorena. Nasz blok nie mógł sobie w żaden sposób poradzić z ich atakami. Po naszej stronie słabiej prezentowali się Kurek i Buszek. Ciężar gry wzięli na siebie nasi środkowi. Dzięki bardzo dobremu przyjęciu Fabian Drzyzga móg uruchamiać Nowakowaskiego i Bieńka. Nasz młody środkowy dodatkowo popisywał się wspaniałymi zagrywkami. Walkę nerwów wygrali jednak w pierwszym secie Włosi. W końcu udało nam się zablokować Juantorenę ale przy  okazji dotknęliśmy siatkę. W ostatniej akcji niestety nieskutecznym atakiem popisał sie Buszek i pierwszą partię przegraliśmy 24:26.

Wymiana ciosów nabrała jeszcze większych rumieńców w drugim secie. W końcu zaczęliśmy blokować Zaytseva oraz Juantorenę ale bardzo czujnie asekurowali ich koledzy z zespołu. Bardziej skuteczny był Kurek i Kubiak, którzy znakomicie kończyli ataki nawet z bardzo niewygodnych pozycji. W dalszym ciagu niesamowitymi zagrywkami popisywał się Bieniek. Po drugiej stronie siatki wręcz lepiej od swoich znanych kolegów prezentował się Lanza, który kończył wydawałoby się beznadziejne piłki. Przy stanie 20:20 Włosi skutecznie zakończyli atak ale nasz sztab szkoleniowy poprosił o sprawdzenie. Po bardzo długiej przerwie na sprawdzenie zapisu video okazało się, że włoski zawodnik przekroczył linię środkową i punkt został przyznany naszej reprezentacji. W następnej akcji Nowakowski popisał się skutecznym blokiem i dwu punktowej przewagi Polacy już nie wypuścili z rąk. Seta zakończył blokiem znakomicie spisujący się na środku Bieniek.

Trzeci set zaczął się od mocnego uderzenia naszej reprezentacji i prowadzenia 6:3. O przerwę poprosił włoski trener i od tego momentu losy się odwróciły. Włosi wspaniałymi kontrami doprowadzili najpierw do wyrównania 7:7 a następnie wyszli na prowadznie 10:8. Po fatalnym błędzie w przyjęciu Zatrorskiego było już nawet 12:9. Polacy wydawali się jakby mało skoncentrowania. Popełniali proste błedy i brakowało szczególnie asekuracji w obronie co spowodowało, że na drugą przerwę techniczną schodziliśmy przegrywając 12:16. W miejsce Kubiaka wprowadzony został Mika, który miał poprawić przyjęcie. Niestety kolejne błedy doprowadziły do 5 punktowej przewagi Włochów 18:13 zwłaszcza dzięki niesamowitej grze Lanzy.  Całe szczęście, że trener naszej reprezentacji wziął czas a skutecznymi atakami popisał się Mika. Dołączyli do niego Bartke Kurek oraz nasi środkowi, którzy dodatkowo byli bardzo czujni w bloku i rozpoczęła się pogoń za Włochami. Tym razem przy stanie 19:17 to włoski trener poprosił o czas aby wybić nasz zespł z uderzenia. Co niestety poskutkowało bo Mika zaserwował w aut a następnie znowu fatalne przyjęcie z naszej strony i znowu były 4 punkty przewagi 21:17. Nadzieję znowu dał nam Mateusz Bieniek, który ponownie popisał się bardzo skuteczną zagrywaką ale to niestety bylo za mało aby pozwolić wygrać tego seta. Skuteczny atak Zaytseva zakończył tego seta 25:22.

Czwarty set miał zadecydować, czy nasi siatkarze wywalczą awans na igrzyska do Rio. Potrzebowali tylko jednego wygranego seta aby to uczynić. Znowu skutecznie zaserwował Bieniek ale żadna ze stron nie zamierzała się poddać przez co początek był bardzo wyrównany 4:4. Jeśli u nas bardzo dobrze grał i serwował młodziutki Bieniek to po drugiej stronie siatki chyba mecz życia rozgrywał Lanza, który zdobywał punkty nie tylko z ataku ale również bezpośrednio z zagrywki. Nasze błędy w przyjęciu daly prowadzenie Włochom na pierwszej przerwie technicznej  8:6. Kolejne problemy z zakończeniem ataków po niedokładych akcjach zakończyły się dwókrotnie na włoskim bloku bo dało im prowadzenie 10:6. Wprowadzony na boisko nasz drugi rozgrywający Grzegorz Łomacz próbował jakoś uruchomi ponownie nasz atak. Uwało nam się do znakomicie bo po zagrywakach Michała Kubiaka doprowadziliśmy do stanu 11:10. Kolejna zagrywaka i wydawało się, że był kolejny as serwisowy ale Włosi poprosili o sprawdzenie i niestety piłka o milimetry była na aucie. Błędy w zagrywce popełniali jedni i drudzy przez co wynik ciągle był na styku jednego punktu.  Niestety Bartosz Kurek nie dość że, popsuł zagrywkę to jeszcze nie był w stanie zakończyć skutecznie ataku i po bloku Włosi prowadzili na drugie przerwie 16:13. Szybkie zdobyte przez nas punkty doprowadziły do stanu 16:15. Atak Zaytseva oraz bardzo szcześliwa zagrywaka, kiedy piłka po taśmie spadła na naszą strone a następnie autowy atak Kubiaka sprawił, że Włosi znowu mieli 4 punkty przewagi – 19:15. Takiej przewagi Włosi już niestety nie roztrwonili wygrywając czwartego seta 25:19

Wiadomo, że Włosi wywalczyli dzięki tej wygranej awans na olimpiadę w 2016. O końcowym zwycięstwie oraz kto jako drugi zakwalifikuje się do igrzysk zadecyduje pozniejszy mecz USA z Argentyną. Nasi reprezentanci aby awansować potrzebowali wygrać 2 sety niestety udało im się wygrać tylko jeden. Teraz muszą liczyć na wygraną Argentyńczyków z USA. Jesli wygrają Amerykanie to wówczas trzy drużyny USA, Włochy i Polska bedą mieli po 10 zwycięstw i o kolejności zadecyduje stosunek setów a ten niestety nasza reprezentacja ma najgorszy i o awans do Rio trzeba będzie walczyć w kolejnych turniejach kwalifikacyjnych.

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520