Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wylatuje dziś do Stanów Zjednoczonych, gdzie jutro spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Szef Sojuszu złoży także wieniec na Cmentarzu Narodowym w Arlington, a pojutrze wygłosi wykład na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona.
Sekretarz generalny ma rozmawiać z amerykańskim prezydentem o przygotowaniach do szczytu NATO, który odbędzie się pod koniec przyszłego miesiąca, a także na temat bieżącej sytuacji w świecie, w tym wojnie domowej w Syrii i ostatnim ostrzale bazy lotniczej.
Jens Stoltenberg poparł amerykański nalot w odwecie za użycie broni chemicznej, obarczając władze w Damaszku odpowiedzialnością za to co dzieje się w Syrii. Szef NATO poparł także żądania Waszyngtonu dotyczące zwiększenia wydatków na obronność przez sojuszników. „Po wielu latach zatrzymaliśmy cięcia i coraz więcej krajów deklaruje wzrost nakładów, a to krok w dobrym kierunku” – mówił niedawno Jens Stoltenberg. Obecnie oprócz Stanów Zjednoczonych tylko Wielka Brytania, Grecja, Estonia i Polska przeznaczają wymagane minimum 2 procent PKB na obronność. Stany Zjednoczone oczekują postępów do końca tego roku.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela