Doniecki Sąd obwodu rostowskiego wydał w poniedziałek wyrok w sprawie pilotki Nadii Sawczenko. Kobietę uznano winną śmierci rosyjskich dziennikarzy. Skazano ją również za nielegalne przekroczenie granicy Rosji i Ukrainy. Grożą jej 23 lata pozbawienia wolności – poinformował korespondent RIA Nowosti.
– Sawczenko dokonała zabójstwa w wyniku zawartej uprzednio umowy z grupą Ukraińców z powodu swojej nienawiści i wrogości do Rosji. Dokonywała ona umyślnych działań przestępczych o niebezpiecznym charakterze, doskonale zdając sobie sprawę z ich aspołecznego charakteru i pragnąc skutków zagrażających społeczeństwu – brzmiał wyrok sądu.
Tym samym skazano ją za współudział w morderstwie dwóch dziennikarzy telewizji Rossija w czasie walk w Donbasie w 2014 roku Igora Korneluka i Antona Wołoszyna. Według sądu, organizatorem zabójcą był dowódca ukraińskiego batalionu ochotniczego Ajdar, Serhij Melnyczuk. Jak podano w uzasadnieniu wyroku, miał on kierować całą akcją i dostarczać skazanej wyposażenie.
Kobieta, która wciąż odbywa strajk głodowy, konsekwentnie nie przyznaje się do winy, nie zamierza jednak składać apelacji. 34- latka twierdzi, że sprawa przeciwko niej jest motywowana politycznie. Podkreśla, że zarzuty są sfingowane. Jak mówi, w momencie ostrzału dziennikarzy, już od dwóch godzin była w niewoli u separatystów.
Pilotka stała się symbolem oporu Ukrainy przeciwko Rosji. O jej uwolnienie wielokrotnie apelował nie tylko prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, ale i zachodni liderzy, w tym przywódca USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku jeden z adwokatów Sawczenko, Mark Feygin przyznał ze smutkiem, że wyrok skazujący jest nieunikniony. – Moja klientka zostanie uznana winną i dostanie długi wyrok. Ale obiecuję, Nadia niedługo wróci do domu – słowa Feygin’a cytuje „The Guardian”.
Będzie to możliwe tylko wówczas, gdy dojdzie do transakcji na wysokim szczeblu politycznym pomiędzy Kremlem, a Kijowem. Ukraina zaproponowała wymianę Sawczenko na dwóch rosyjskich oficerów sił specjalnych pojmanych we wschodniej Ukrainie w ubiegłym roku. Rosja jak dotąd odrzucała jednak tę propozycję.
Wymiar kary ma zostać ogłoszony we wtorek. Szewczenko grozi nawet do 23 lat kolonii karnej.
Sylwia Arlak AIP