5.6 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Sądowy finał głośnego wypadku na lotnisku w Pile. Wjechał w matkę z wózkiem, nie pójdzie siedzieć

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata – taki wyrok w pilskim sądzie usłyszał 33-letni Piotr C. spod Poznania, sprawca wypadku na pilskim lotnisku. Prokurator, który żądał dla niego bezwzględnej kary więzienia, nie wyklucza apelacji.

O tym wypadku było głośno w całym kraju. Był luty 2016 roku. Piotr C. wracał swoim sportowym renault z treningu szybkościowego organizowanego na lotnisku przez Automobilklub Pilski. Zderzył się z czołowo z fiatem seicento, a potem uderzył w kobietę z dwójką dzieci. Jedno z nich, 8-miesięczna Marysia, było jeszcze w wózku. Ciężko ranna została zabrana przez śmigłowiec pogotowia ratunkowego do Poznania. Do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła również matka dziecka. Ucierpiał także kierowca seicento, a lekkich obrażeń ciała doznała 13-letnia dziewczynka. Kierowca renault wyszedł z wypadku bez szwanku.

 

Śledztwo w tej sprawie trwało ponad dwa lata. Opinia biegłych sądowych, którzy pracowali nad tą sprawą, była miażdżąca dla kierowcy. Piotr C. mógł mieć na liczniku od 104 do 143 km/h w miejscu, gdzie było dozwolone 50 km/h. Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do czołówki z seicento, a potem uderzył w grupę pieszych. Kobieta i jej 8-miesięczne dziecko musiały walczy o życie. Jakby tego było, we krwi kierowcy wykryto marihuanę. Piotr C. nie przyznawał się winy. Próbował obciążyć nią organizatorów treningu zarzucając im, że nie uprzedzili go, iż poza odcinkiem pomiarowym obowiązuje ograniczenie prędkości i zasady ruchu drogowego. Tymczasem to było w regulaminie zawodów. Jak zeznał ojciec 8-miesięcznej dziewczynki tuż po wypadku Piotr C. bardziej przejął się swoim samochodem niż ofiarami wypadku.

 

Sam rozpoczął reanimację córeczki. Piotra C. poprosił, żeby wezwał pomoc, ale on zadzwonił do kolegi: “K.. rozje… samochód”. Marysia przeżyła wypadek, ale przypłaciła to opóźnionym rozwojem psychoruchowym. Wymaga opieki logopedy, neurologa, pedagoga i psychologa. Jej rehabilitacja wciąż trwa. Przed sądem Piotr C. przekonywał, że jest doświadczonym kierowcą. Świadczyć miały o tym certyfikaty z zakresu bezpiecznej i bezpiecznej techniki jazdy i sportowej techniki jazdy. Tymczasem w 2013 roku Piotr C. musiał ponownie zdawać na prawo jazdy. Od tego czasu 19 razy złamał przepisy ruchu drogowego. Aż 11 razy był zatrzymywany za przekroczenie prędkości.

 

Niedawno zapadł wyrok. Piotr C. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo dostał 6-letni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami. Musi także zapłacić nawiązkę poszkodowanym w wypadku: 8 tys. złotych dla poszkodowanej 13-latki, 12 tys. złotych za doznany uszczerbek dla matki i 15 tys. złotych dla najbardziej poszkodowanej Marysi. Prokuratura wnosiła odpowiednio o nawiązki w wysokości 12, 15 i 25 tys. złotych. Domagała się też surowszej kary dla Piotra C. – rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności bez zawieszenia.

 

– Wystąpiliśmy do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku. Po zapoznaniu się z nim zostanie podjęta decyzja, co do podjęcia środka odwoławczego – mówi prokurator Bartłomiej Urban, szef pilskiej prokuratury.

 

 

Agnieszka Świderska aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520