Trzy osoby podejrzane o przyczynienie się 4 grudnia do wybuchu gazu i w konsekwencji śmierci ośmiu osób w Szczyrku trafiły do aresztu. Decyzją sądu dwóch zatrzymanych aresztowano na 3 miesiące, trzeciego – na miesiąc.
„Prokuratura uważa, że także w stosunku do trzeciego zatrzymanego powinien zostać zastosowany areszt na 3 miesiące” – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej Agnieszka Michulec. Powiedziała, że prawdopodobnie zostanie złożone zażalenie w tej sprawie. Dodała, że na jego złożenie prokuratura ma 7 dni, czyli do 27 grudnia.
Na trzy miesiące trafili do aresztu prezes firmy budowlanej zlecającej prace wiertnicze pod ulicą Leszczynową w Szczyrku oraz pracownik bezpośrednio dokonujący odwiertu. Sędzia Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej powiedział Radiu Katowice, że istnieje możliwość zmiany postanowienia, bo obie strony – prokuratura i podejrzani – mogą złożyć zażalenie.
Sędzia nie wykluczył, że w tej sprawie prokuratura może postawić zarzuty jeszcze innym osobom.
Do tragedii doszło 4. grudnia wieczorem.Wybuch gazu zniszczył trzykondygnacyjny dom, pod gruzami znaleziono ciała ośmiu ofiar, w tym czworga dzieci.
IAR/Jarosław Krajewski/PR Katowice/kwi/dwi/OK