Po raz pierwszy w historii Włoch więcej było ślubów cywilnych niż kościelnych. To znak, ze Italia się gruntownie zmienia.
Widok pary błogosławionej przez księdza, wychodzącej z kościoła i obsypywanej konfetti, staje się coraz rzadszy we Włoszech. Liczba ceremonii cywilnych wyprzedziła tradycyjne śluby kościelne po raz pierwszy w historii kraju. W ubiegłym roku 50,1 proc. ślubów odbyło się urzędach stanu cywilnego, a 49,9 proc. miało miejsce w kościołach, według ISTAT, włoskiej agencji statystycznej. To ogromna zmiana w porównaniu z rokiem 1970, kiedy śluby cywilne stanowiły zaledwie 2,3 proc. wszystkich małżeństw we Włoszech. Teraz świeckie ceremonie zaczynają dominować a pary pobierają się na zamkach, na plażach i innych wyjątkowych miejscach, takich jak stuletni dom w Weronie, który ma być związany z najbardziej popularną parą kochanków, Romeo i Julią. Historyczna zmiana oznacza rosnącą sekularyzację Włoch, kraju do niedawna bardzo katolickiego, w którym obecnie mniej niż jedna czwarta dorosłej społeczności regularnie uczestniczy we mszach.
Mimo spadku frekwencji w kościele, prawie trzy czwarte Włochów nadal określa się jako katolicy, wynika z badań przeprowadzonych przez agencję Ipsos MORI w 2017 roku. Zmiana ta jest także odzwierciedleniem rosnącej liczby rozwodów i ponownych małżeństw we Włoszech. Rozwiedzeni w tym kraju, którzy chcą znów wyjść za mąż, nie mogą tego zrobić w kościele i nie mają innego wyboru, mogą wybrać tylko urząd stanu cywilnego. -Znaczenie małżeństwa zmieniło się. W przeszłości to religia sankcjonowała wszystkie obrzędy życia ludzi, od chrztu po małżeństwo, które oznaczały wejście w dorosłe życie – mówi Caterina Tabasso, z Włoskiego Stowarzyszenia Psychologów. Dodaje, że obecnie małżeństwo stało się sprawą bardziej osobistą, w której jest więcej wolności. Biorąc pod uwagę, że młodzi opuszczają rodzinny dom w późniejszym wieku, odczuwają mniejszą presję ze strony rodziny. Małżeństwo stało się czymś, co powinno ściślej reprezentować parę. To tłumaczy wybór świeckich uroczystości.
Pozostaje jednak ogromna przepaść między świecką, uprzemysłowioną północą kraju a ustępującej jej południem, gdzie wpływ Kościoła katolickiego jest nadal bardzo duży. Na północy ceremonie cywilne stanowią 64 procent wszystkich zawieranych małżeństw, podczas gdy na południu liczba ta wynosi tylko 30 proc. -Im dalej na północ, tym bardziej świeckie stają się Włochy. Wiara zawsze była tradycyjnie silniejsza na południu – mówi Edward Pentin, watykański ekspert i autor książki o synodzie watykańskim, w której analizowano sporne kwestie, takie jak rozwód, ponowne małżeństwo i związki osób tej samej płci. -To kolejna rzecz, którą należy dodać do problemów, przed którymi stoi Kościół w obliczu sekularyzmu. Ale wiara jest wciąż przesiąknięta kulturą – istnieje, nawet jeśli ludzie nie chodzą tak często do kościoła- dodaje.
Raport Istat przedstawia Italię jako kraj, który radykalnie zmienia się od pobożnej, konserwatywnej, jednorodnej przeszłości. Istnieje też coraz więcej małżeństw zawieranych między Włochami a obcokrajowcami. Rośnie również liczba związków partnerskich osób tej samej płci oraz przybywa dzieci urodzonych przez rodziców, którzy nie są małżeństwem. W ubiegłym roku zarejestrowano 2800 związków cywilnych osób tej samej płci, z czego dwie trzecie to mężczyźni. Odsetek małżeństw z udziałem Włochów, którzy wybierają za partnerów obcokrajowców wzrósł z 15 proc. dziesięć lat temu do 17 proc. obecnie. Pokazuje to, że Włochy stają się coraz bardziej wielokulturowym społeczeństwem. Ponadto ludzie zawierają związki w późniejszym wieku, co w dużej mierze wynika z niepewności ekonomicznej i trudności ze znalezieniem stałej pracy. Wielu Włochów mieszka w domu z rodzicami do trzydziestki.
aip