Były włoski premier nie daje o sobie zapomnieć i zapowiada powrót do polityki. Ma on stworzyć koalicję, która nie będzie zawierała „elementów” antyunijnych.
Berlusconi został zmuszony do ustąpienia z urzędu w roku 2011 po licznych skandalach związanych z jego prywatnym życiem, w tym niejasnymi manipulacjami finansowymi. Teraz zamierza włączyć do swojego ugrupowania Forza Italia wiele byłych modelek, by w ten sposób przyciągnąć elektorat męski.
Jedną z takich osób będzie Matilde Siracusano, finalistka konkursu Miss Italia z roku 2005, kolejna to Mara Carfagna, była dziewczyna z show biznesu oraz piękna Annaelsa Tartaglione.
Forza Italia ma przewodzić ugrupowaniom prawicowo-centrowym i, jak spodziewają się analitycy włoskiej sceny politycznej może uzyskać większość w wyborach 4 marca.
Sam 81-letni Berlusconi ma zakaz zgłaszania swojej kandydatury z uwagi na oszustwa podatkowe, ma jednak nadzieję, że będzie pociągał za sznurki swoich ludzi z tylnego siedzenia.
Sojusz Berlusconiego ma poza jego ugrupowaniem Forza Italia przyciągnąć antyunijną Ligę Północną oraz Braci Włochów, która sympatyzuje z miejscowymi faszystami. Berlusconi obiecuje jednak Brukseli, że będzie to ugrupowanie, które po zwycięskich wyborach stworzy rząd umiarkowany, bez skrajnych postaci.
Gazeta La Repubblica podaje, że Berlusconi stara się przyciągnąć do swojego ugrupowania także byłego premiera Matteo Renziego z Partii Demokratycznej.
O tym, że będzie to rząd o umiarkowanym obliczu zapewnił Berlusconi Jean-Claude Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej oraz Manfreda Webera, przewodniczącego grupy poselskiej Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim podczas swojej niedawnej wizyty w Brukseli.
Kazimierz Sikorski AIP