Rzecznik rządu Joanna Kopcińska apeluje do nauczycieli o zawieszenie protestu przynajmniej na czas matur. W piątek na Stadionie Narodowym w Warszawie ma się odbyć okrągły stół, poświęcony sytuacji w szkolnictwie. Premier Mateusz Morawiecki zaprasza na rozmowy nauczycieli, związkowców, ekspertów i rodziców, wszystkich, którym leży na sercu dobro polskiej oświaty.
„Najważniejsze są teraz matury, maturzyści, trzymamy kciuki za ich wyniki” – powiedziała w TVP rzecznik rządu. Joanna Kopcińska zapewniła, że rząd zrobi wszystko, aby matury się odbyły. Rolą ZNP, jak zaznaczyła, jest jednak dostrzeżenie wysiłku, jaki uczniowie włożyli w przygotowanie się do egzaminu dojrzałości.
Joanna Kopcińska mówi, że decyzja ZNP i FZZ o tym, iż nie wezmą udziału w okrągłym stole oświatowym, rodzi pytanie, jaki charakter ma protest organizowany przez te centrale i czy wszystkim zależy na tym, by znaleźć rozwiązanie. Zdaniem rzecznik rządu, ta decyzja jest niezrozumiała dla wszystkich, którzy chcą debaty o nowoczesnej szkole. W tym kontekście wymieniła nauczycieli, rodziców i uczniów. „Jeżeli pan Broniarz nie chce rozmawiać w szerokim gronie ekspertów, w środowisku nauczycieli, to jest pytanie z kim i gdzie chce rozmawiać, żeby zakończyć spór, żeby rozwiązać problemy, które zgłasza” – powiedziała Joanna Kopcińska. Zauważyła, że rząd przedstawił już pakt społeczny – ścieżkę, która wkrótce ma pozwolić dojść do wynagrodzenia wynoszącego 8100 złotych dla nauczycieli dyplomowanych.
ZNP domaga się 30 procent podwyżki w tym roku. Rząd proponuje między innymi 15 procent podwyżki w tym roku, skrócenie ścieżki awansu zawodowego, określenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie minimum 300 złotych, a także dodatek dla stażystów rozpoczynających pracę w zawodzie w wysokości 1000 złotych.
IAR/TVP/wcz./vey/dw