Rząd wstrzymał pieniądze na zatrudnienie dwóch dodatkowych ratowników zawodowych w grupie karkonoskiej GOPR.
– Nowi ratownicy na etatach mieli pojawić się 1 stycznia. Ich zatrudnienie prawdopodobnie przesunie się. Naczelnik wszystkich grup GOPR spotka się jeszcze z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – mówi Sławomir Czubak, naczelnik grupy karkonoskiej.
Prawdopodobnie przedstawiciele nowego rządu, chcą poznać powody zwiększenia obsady etatowej w górskich służbach ratunkowych. Wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przyznało pieniądze na zatrudnienie 8 dodatkowych ratowników w całej Polsce. Sławomir Czubak, naczelnik karkonoskiej grupy GOPR wnioskował o przyznanie pieniędzy na 4 dodatkowe etaty. Bo grupa, której zawodowy skład obecnie liczy 14,5 etatu, boryka się z problemami kadrowymi. Brakuje zawodowych ratowników do obsadzenia służb, które dyżurują przez całą dobę.
– Turystów w Karkonoszach jest coraz więcej, rośnie liczba zdarzeń. Ten rok zamkniemy liczbą ponad 400 wypadków i interwencji. Wyjeżdżaliśmy na akcje, najczęściej spośród wszystkich siedmiu grup GOPR w Polsce – mówi Sławomir Czubak.
W grupie karkonoskiej dwa nowe etaty miały pomóc w przeorganizowaniu służby nocnej w stacji centralnej w Jeleniej Górze. Dodatkowy, drugi ratownik, miał od razu po zgłoszeniu, samochodem zabierać ratowników, którzy w domach pozostają w gotowości. To znacznie przyspieszyłoby działania GOPR.
Rafał Święcki aip, foto PolskaPress