8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Rumuński rząd posłuchał obywateli. Nie złagodzi prawa korupcyjnego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Sukces setek tysięcy rumuńskich demonstrantów. Rząd zapowiedział, że nie złagodzi prawa korupcyjnego. Teraz Rumuni czekają, aż dekret, który ich zdaniem faworyzowałby członków partii rządzącej, zostanie całkowicie zniesiony. W tym tygodniu w kraju miały miejsce największe protesty od 1989 r.

– Nie chcę dzielić Rumunii – powiedział w sobotę na konferencji prasowej premier Sorin Grindeanu. Polityk dodał, że jak najszybciej zwoła nadzwyczajne posiedzenie rządu, na którym kontrowersyjny dekret mający wejść w życie 10 lutego zostanie zniesiony. Szef rumuńskiego gabinetu obiecał również, że nowym prawem korupcyjnym zajmie się parlament. Głos zabrał również lider rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Liviu Dragnea. – Postanowiłem spotkać się z koalicjantami, aby zapronować rozwiązanie tego impasu – powiedział w wywiadzie dla portalu DCNNews.
Ogłoszony we wtorek dekret znosił kary za niektóre przestępstwa korupcyjne. Karane miały być tylko te nadużycia urzędniczej władzy, które spowodują straty wyższe niż 44 tys. euro. Opozycja twierdzi, że dekret miałby pomóc politykom Partii Socjaldemokratycznej. Wprowadzenie go oznaczałoby bowiem, że Dragnea uniknie postępowania karnego, które zostało przeciw niemu wszczęte. Zarzucono mu, że, wykorzystując stanowisko państwowe, zapewnił pensje dwóm członkom władz partii w latach 2006-2013 i zdefraudował 24 tys. euro ze skarbu państwa – informuje agencja Reuters. Według mediów, na nowym dekrecie skorzystałoby też kilkudziesięciu innych polityków PSD. Sam rząd twierdził jednak, że nowy dekret jest potrzebny, ponieważ więzienia są już przepełnione skazanymi za korupcję.
Dekret wzbudził ogromne protesty – największe od upadku komunizmu w 1989 r. Lokalne media podawały, że w środę w całym kraju demonstrowało blisko 300 tys. ludzi, z czego prawie połowa wyszła na ulice Bukaresztu. Ludzie domagali się nie tylko zablokowania dekretu, ale również ustąpienia lewicowego rządu, który objął władzę zaledwie w grudniu. Protesty miały miejsce również w sobotę. BBC podaje, że Rumunii ucieszyli się z decyzji premiera, jednak zapowiedzieli, że nie ustąpią, dopóki dekret nie zostanie oficjalnie zniesiony. Niektórzy wciąż apelują o dymisję całego gabinetu. Wcześniej prezydent Rumunii Klaus Iohannis, który ostro skrytykował plany dotyczące złagodzenia prawa korupcyjnego, zgłosił sprawę do Trybunału Konstytucyjnego.
W 2016 r. Rumunia znalazła się na piątym miejscu na liście najbardziej skorumpowanych krajów w Unii Europejskiej, którą skompilował Indeks Percepcji Korupcji (CPI). Wyprzedziły ją Bułgaria, Grecja i Włochy, a taki sam wskaźnik miały Węgry.

Aleksandra Gersz AIP/fot.twitter

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520