Senator z Florydy Marco Rubio domaga się wstrzymania wznowionych niedawno lotów komercyjnych z USA na Kubę.
Rubio chce, aby na pokładach samolotów na tej trasie znajdowali się policjanci, tzw. marshale. Pracują oni podczas lotów czarterowych na wyspę, ale nie komercyjnych. Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) wprawdzie już w sierpniu informowała o porozumieniu w tej sprawie, ale zastępca administratora przyznał później, że Kuba nie podpisała jeszcze umowy.
W związku z tym Rubio wystosował list do Baracka Obamy, w którym zarzuca prezydentowi, że „przedkłada swoje dziedzictwo nad bezpieczeństwo amerykańskich obywateli, w tym ludzi z Florydy”.
Odpowiadając na słowa senatora, linie American Airlines, które będą oferować najwięcej przelotów pomiędzy dwoma krajami, zapewniły, że bezpieczeństwu ich pasażerów nic nie zagraża.
(łd), Fot. Dreamstime