Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele osób zamknęło się w swoich czterech ścianach i zaniechało jakichkolwiek zajęć sportowych. Na szczęście w Kalifornii jest grupa kolarzy, którzy niemal w każdą sobotę i niedzielę spotykają się i przemierzają dziesiątki mil na swoich rowerach. W grupie tej są także Polacy.
Kalifornia przeżywała trudny okres w związku z pandemią koronawirusa. Wiele biznesów tak na prawdę dopiero kilka tygodni temu otworzyło się. „Lockdown” Kalifornii był długi i z pewnością bardzo męczący, dlatego cieszy postawa kolarzy, którzy niemal w każdą sobotę i niedzielę spotykają się w okolicy Los Angeles i pokonują na swoich rowerach piękne trasy. Jazda na rowerze nie tylko pozwala im się odprężyć w tych trudnych dla wszystkich czasach, ale także jest okazją do spotkania się i wspólnych rozmów. Trasy są specjalnie wyznaczone, wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa, oczywiście z zachowaniem wszelkich restrykcji związanych z pandemią. Grupa kolarzy liczy średnio 60 osób i serce raduje się, gdyż w tej grupie są także Polacy lub osoby polskiego pochodzenia. Grupa jest otwarta na nowych członków, a Polonusi są chętnie widziani. Należy spełnić tylko jeden warunek – kochać jazdę na rowerze, a dodatkowo warto zabrać za sobą dobry humor i uśmiech. Średnio kolarze co sobotę pokonują trasę 50-60 mil w różnych warunkach, więc kondycja też się przyda.
Najbliższa wyprawa już w sobotę, 31 października – Seal Beach for Halloween. Zapraszamy na stronę Facebook i https://r5cycling.com/routes/seal-beach po więcej informacji!