Rosyjskie partie parlamentarne wyprowadzają budżetowe pieniądze do organizacji komercyjnych – stwierdzili eksperci ruchu obywatelskiego „Gołos”. Przedstawiciele ugrupowań zasiadających w Dumie Państwowej, izbie niższej rosyjskiego parlamentu oświadczyli, że taka praktyka nie narusza rosyjskiego prawa. Wcześniej dziennikarze działający w grupie śledczej „Projekt” podali, że partie handlują miejscami na listach wyborczych.
Ruch „Gołos” wyjaśnił, że w 2017 roku rosyjskie partie parlamentarne dostały z budżetu państwa ponad 7 miliardów rubli, to jest około 100 milionów euro. Eksperci monitorujący procesy wyborcze w Rosji ustalili, że zamiast wydawać pieniądze na działalność polityczną, partie wyprowadzają fundusze do organizacji komercyjnych. -„A co dalej się dzieje z pieniędzmi, tego się nie da ustalić” – tłumaczą działacze ruchu „Gołos”. Z raportów finansowych wynika, że rządzące ugrupowanie Jedna Rosja przelewa pieniądze na konta firmy ochroniarskiej, a Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej opłaca partyjne media. Reporterzy działający w ramach grupy śledczej Projekt twierdzą, od dawna w Dumie Państwowej praktykowane jest sprzedawanie miejsc na listach wyborczych. W specjalnym raporcie napisali, że za miejsce gwarantujące zdobycie mandatu osoba pierwszy raz startująca w wyborach płaci około 400 milionów rubli, to jest w przeliczeniu ponad 5 milionów euro.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/sk