8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

„Rosyjskie działania w Syrii wciągną Rosję w bagno” – tak sytuację ocenił Barack Obama

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Amerykański prezydent Barack Obama powiedział w piątek, że rosyjska operacja militarna w Syrii tylko wzmacnia Państwo Islamskie, a przekonanie Kremla, że wszyscy przeciwnicy prezydenta Baszara al-Assada są terrorystami, jest przepisem na katastrofę. To odpowiedź na doniesienia, że Rosja bombarduje nie terrorystów, a opozycję syryjskiego reżimu.

– Nie zamierzamy współpracować z Rosją w jej kampanii, aby zniszczyć każdego, kto jest zniesmaczony i zmęczony polityką al-Assada – mówił Obama podczas piątkowej konferencji w Białym Domu. Sojusznikiem syryjskiego dyktatora jest Kreml, który kilka dni temu rozpoczął w Syrii naloty. Jednak mimo zapewnień, że ich celem jest wyłącznie Państwo Islamskie (ISIS), według aktywistów, syryjskiej opozycji i źródeł amerykańskich, rosyjskie samoloty bombardują przeciwników al-Assada. Rebeliantów popiera i uzbraja międzynarodowa koalicja na czele z USA.
– Z rosyjskiej perspektywy wszyscy przeciwnicy al-Assada są terrorystami. A to przepis na katastrofę – ciągnął amerykański prezydent, dodając, że „działania Rosji i Iranu (kolejnego sojusznika syryjskiego reżimu – red.), aby wzmocnić dyktatora i spacyfikować społeczeństwo, wepchną je w bagno”. – Problemem jest Assad i jego okrucieństwo w stosunku do mieszkańców Syrii i to musi się skończyć – mówił Obama. Lider Stanów Zjednoczonych zapewnił jednak, że Rosja i USA nie zaangażują się w „wojnę zastępczą” z powodu swoich różnic w kwestii działań w Syrii.
Stanowisko Obamy poparli także inni członkowie powietrznej koalicji, która wraz z USA od kilku miesięcy bombarduje bazy ISIS w Syrii. Francja, Wielka Brytania, Turcja, Australia, Kanada i inne zaangażowane państwa zaapelowały do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, aby zakończył naloty w Syrii na opozycję al-Assada i cywilów, które „tylko zwiększają ekstremizm” – podaje BBC. W środę, pierwszego dnia ofensywy Rosji w Syrii, przedstawiciele Kremla mieli żądać od USA i koalicji wycofania ich samolotów z syryjskiego terytorium powietrznego. Żądania te zostały jednak zignorowane.
Doniesienia, że Kreml bombarduje m.in. Wolną Armię Syryjską czy innych rebeliantów, którzy od czterech lat walczą z Baszarem al-Assadem, dementuje jednak Rosja. – Walczymy z terroryzmem. Z tego co wiem, międzynarodowa koalicja dowodzona przez USA traktuje Państwo Islamskie (ISIS) i inne ekstremistyczne grupy jako wrogów. I robi to samo, co Rosja – mówił w czwartek w siedzibie ONZ rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Polityk ponownie zapewnił, że „celem Rosji jest wyłącznie Państwo Islamskie”.
– Mogę z całą pewnością potwierdzić, że naloty Rosji są prowadzone na Wolną Armię Syryjską oraz grupy, które zostały uzbrojone i wyszkolone przez CIA, ponieważ mamy kontakt z naszymi ludźmi na miejscu – odpowiedział tego samego dnia amerykański senator John McCain na atenie CNN. Jak podaje BBC, z ostatnich dosienień wynika, że Rosja zbombarowała m.in. wieżę telewizyjną w Aleppo, która była kontrolowała przez rebeliantów. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka Człowieka z siedzibą w Londynie poinformowało jednak, że w wyniku rosyjskich nalotów w mieście Rakka – „stolicy” kalifatu Państwa Islamskiego – zginęło 12 dżihadystów. Według niego, życie straciło już także kilkadziesiąt cywilów.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520