Rosyjska policja aresztuje działaczy opozycji tylko dlatego, że są opozycjonistami. Tak wynika z oświadczenia wiceszefa rosyjskiego MSW Igora Zubowa. Wiceminister stwierdził na spotkaniu w Tatarstanie, że Rosja przegrywa większość procesów przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, ponieważ policjanci sporządzający protokoły zatrzymania stosują jeden schemat, powielając wciąż te same błędy.
Zdaniem niezależnych komentatorów taka wypowiedź wiceministra MSW świadczy o tym, że funkcjonariusze nie biorą pod uwagę rzeczywistych wydarzeń, ale schematycznie traktują każdego oponenta władzy, kierując do sądu wniosek o jego ukaranie. Igor Zubow stwierdził, że -„zagraniczne instancje chwytają się każdego najmniejszego błędu formalnego, co powoduje, iż Rosja zajmuje jedno z pierwszych miejsc, jeśli chodzi o liczbę przegranych procesów”. Część działaczy opozycji zauważa, że wiceszef MSW nie wziął pod uwagę tego, iż policja i służby bezpieczeństwa rzeczywiście, a nie tylko na papierze łamią konstytucyjne prawa obywateli. Takie stwierdzenie znalazło się też w ostatnim raporcie międzynarodowej organizacji Human Rights Wacht, która zarzuciła rosyjskim organom ścigania i sądom prześladowanie oponentów władzy.
Tylko w ubiegłym roku Rosja przegrała 240 procesów z 250 rozpatrywanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Rosyjskie państwo zostało zobowiązane do wypłacenia swoim obywatelom około miliona euro w ramach rekompensat i odszkodowań. Łącznie w 2018 roku Rosjanie złożyli w Strasburgu ponad 12 tysięcy skarg.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mcm/ as