Według różnych źródeł od 14 do 20 tysięcy Rosjan przeszło ulicami Moskwy. Zwolennicy opozycji w ten sposób oddają hołd zamordowanemu dwa lata temu Borysowi Niemcowowi.
Już na początku „marszu pamięci” doszło do kilku incydentów. Policja wstrzymała przemarsz kolumny z powodu plakatu z napisem „Putin to wojna”. Funkcjonariusze zatrzymali też mężczyznę, który oblał zieloną farbą lidera opozycji Michaiła Kasjanowa. Maszerujący ulicami Moskwy Rosjanie niosą plakaty z napisami „Bohaterowie nie umierają – Rosja będzie wolna”, „Jesteśmy jednością” i „Nie damy się zastraszyć”. -„Dziś dzień pamięci o Borysie Niemcowie, który dla wielu z nas był ważnym człowiekiem, i gdy takich ludzi mordują, to bardzo źle, ponieważ to pokazuje, że w społeczeństwie atmosfera nienawiści jest na wysokim poziomie” – tłumaczą Polskiemu Radiu uczestnicy demonstracji. Podobne „marsze pamięci” odbywają się także w innych miastach Rosji.
IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Twitter.com