13.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Rosyjscy lekkoatleci przyznali, że płacili urzędnikom haracz za fałszowanie wyników badań antydopingowych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kreml nie chce komentować afery dopingowej z udziałem rosyjskich lekkoatletów. Światowa Agencja Antydopingowa domaga się natychmiastowego wykluczenia Rosji z Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych. Rekomenduje również odebranie certyfikatu moskiewskiemu laboratorium przeprowadzającemu testy, a także dożywotnią dyskwalifikację pięciu sportowców, którzy przyznali się do fałszowania wyników badań.
Zagraniczni eksperci podejrzewają, że rosyjskie władze ingerowały w proces prowadzenia badań antydopingowych. „Kreml się nie zajmuje tą sprawą. Z wszelkimi pytaniami należy zwracać się do Ministerstwa Sportu, a ten resort już wyraził swoją opinię na ten temat” – cytuje wypowiedź kremlowskiego rzecznika Dmitrija Pieskowa agencja Ria Nowosti. „Światowa Agencja Antydopingowa nie może nikogo wykluczać, ona jedynie przekazuje swoje rekomendacje” – tak skomentował tę sprawę rosyjski minister sportu Witalij Mutko. On sam również jest oskarżany przez Agencję o bezpośredni udział w aferze dopingowej.
Skandal wybuchł w lutym 2014 roku, gdy niemiecka telewizja ZDF/ARD wyemitowała film, w którym rosyjscy lekkoatleci przyznali, że płacą urzędnikom haracz za fałszowanie wyników badań antydopingowych. Okazało się też, że w moskiewskim laboratorium, które dysponowało międzynarodowym certyfikatem, pracowali funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa, bezpośrednio kontrolujący proces fałszowania wyników testów.

IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/em/to/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520