Rosyjscy dziennikarze niezależni twierdzą, że Partia Władimira Żyrinowskiego handluje parlamentarnymi mandatami. W specjalnym raporcie ujawniają także majątek rodziny rosyjskiego polityka. Reporterzy współpracujący w ramach tak zwanej grupy śledczej „Projekt” napisali, że lider Partii Liberalno – Demokratycznej i jego najbliższa rodzina dysponują nieruchomościami o wartości około 10 miliardów rubli, to są w przeliczeniu prawie 134 miliony euro.
Dziennikarze współpracujący w ramach „Projektu” ustalili, że znaczna część majątku Władimira Żyrinowskiego oficjalnie zapisana jest na jego krewnych lub bliskie politykowi osoby. Rosyjscy dziennikarze wskazują między innymi na apartamenty, domy i hotele w Hiszpanii, a także w centrum Moskwy. Dodatkowo „Projekt” podaje, że partia Żyrinowskiego handluje miejscami na listach wyborczych. Dziennikarze śledczy twierdzą, że za miejsce gwarantujące zdobycie mandatu osoba pierwszy raz startująca w wyborach płaci około 400 milionów rubli, to jest w przeliczeniu ponad 5 milionów euro. Jak poinformowało radio Echo Moskwy, syn Władimira Żyrinowskiego – Igor Lebiediew, który jest wiceprzewodniczącym Dumy Państwowej nie skomentował tych doniesień. Odmówił komentarza także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Rozgłośnia przypomina, że praktyka handlowania mandatami jest stosowana w rosyjskim parlamencie od dawna, a ceny rosną z kadencji na kadencję.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/kano