Dziś wygasł traktat o przyjaźni rosyjsko – ukraińskiej podpisany w 1997 roku. Dekret o jego wypowiedzeniu podpisał w ubiegłym roku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Rosyjscy komentatorzy niezależni zwracają uwagę, że Kijów zwlekał cztery lata z rozwiązaniem umowy, która w ich ocenie straciła znaczenie po tym, gdy Rosja dokonała agresji na Ukrainę i zaanektowała Krym.
O wygaśnięciu traktatu poinformowało rosyjskie MSZ. Resort dyplomacji od kilku miesięcy krytykował Petra Poroszenkę za podjęcie takiej decyzji. Moskwa od 2014 roku wbrew rzeczywistym działaniom, wciąż deklaruje chęć utrzymania poprawnych stosunków z Kijowem. Przedstawiciele najwyższych władz Rosji na wszystkich forach międzynarodowych twierdzą, że nie wspierają separatystów w Donbasie, a Krym zaanektowali, ponieważ chcieli tego mieszkańcy półwyspu.
Od dawna część rosyjskich komentatorów niezależnych zwraca uwagę, że na arenie międzynarodowej nikt już nie wierzy w zapewnienia Kremla, a publicystka Radia Echo Moskwy Julia Łatynina nazwała swój kraj „międzynarodowym banitą i terrorystą”.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/wk