Mieszkanka Moskwy żąda, aby władze stolicy zaprzestały wykorzystywania kamer z technologią rozpoznawania twarzy. Aliona Popowa złożyła w tej sprawie wniosek do sądu. Sprawą zainteresowali się prawnicy z organizacji obywatelskiej Roskomswoboda, która monitoruje przestrzeganie w Rosji praw i wolności obywatelskich.
Aliona Popowa w zeszłym roku brała udział w demonstracji, zorganizowanej przed budynkiem Dumy Państwowej. Kobieta została ukarana grzywną za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Policjanci jako dowód przedstawili w sądzie zdjęcie zrobione przez jedną z ulicznych kamer. Zdaniem Popowej, rejestrowanie, archiwizowanie i wykorzystywanie wizerunków obywateli bez ich zgody jest naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych oraz konstytucyjnego prawa do prywatności.
Portal Meduza przypomniał, że w Moskwie system rozpoznawania twarzy został podłączony do ulicznego monitoringu w 2017 roku. Obecnie wykorzystywana jest prawie połowa z ponad 162 tysięcy kamer. Kilka tygodni wcześniej dziennikarze Meduzy poinformowali, że w Moskwie działa system śledzenia obywateli wykorzystujący dane z: ulicznych kamer, firm taksówkarskich i elektronicznych biletów transportu publicznego.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/sjo