Moskwa nie będzie respektować jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego. Dekret w tej sprawie podpisał prezydent Władimir Putin.
Rosja w 2000 roku podpisała Statut Rzymski o powołaniu Trybunału, jednak nigdy go nie ratyfikowała. Z dekretu Władimira Putina wynika, że rezygnacja z uznania jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego jest podyktowana „narodowymi interesami Rosji”.
Rosyjskie agencje zwracają uwagę, że w ostatnich dniach Trybunał, który ma swoją siedzibę w Hadze uznał aneksję Krymu za konflikt zbrojny między Rosją i Ukrainą oraz okupację ukraińskiego terytorium. Prokurator haskiego Trybunału zamierza także ustalić, czy zbrojne bandy działające w Donbasie są kontrolowane przez Moskwę, a w przypadku gdyby tego typu informacje zostały potwierdzone, to również konflikt na wschodzie Ukrainy zostanie uznany za działania zbrojne Federacji Rosyjskiej.
W ocenie komentatorów, to właśnie te wypowiedzi przedstawicieli Trybunału spowodowały, że Władimir Putin postanowił wycofać się spod jego jurysdykcji. Mówił o tym także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Takie sformułowania są sprzeczne z rzeczywistością, z naszym stanowiskiem i stanowiskiem, jakie przyjęli w trakcie referendum mieszkańcy Krymu. A Donbas to wojna domowa na Ukrainie, wewnętrzny konflikt” – powiedział Dmitrij Pieskow.
Dekret o wyjściu Rosji spod jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego obowiązuje od dnia jego podpisania, czyli od dziś.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime.com