Rosja jest w sytuacji takiej, jak Związek Radziecki przed rozpadem – napisał w niezależnej „Nowej Gazietie” opozycyjny deputowany z Petersburga, Borys Wiszniewski.
Polityk związany z partią „Jabłoko” przeanalizował nastroje społeczne i doszedł do wniosku, że w Rosji może dojść do masowych protestów, które doprowadzą do zmiany władzy. W jego ocenie, Rosjanie są już zmęczeni obecnym systemem władzy i ludźmi, którzy zajmują najważniejsze urzędy w państwie.
Borys Wiszniewski zwraca uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce 30 lat temu, gdy obywatele Związku Radzieckiego chcieli odzyskać wpływ na decydowanie o losach kraju. Zdaniem petersburskiego deputowanego, jednym z wyraźnych przejawów takiego niezadowolenia społecznego są protesty w Chabarowsku, gdzie Rosjanie od prawie miesiąca demonstrują w obronie byłego gubernatora Siergieja Furgała. Borys Wiszniewski podkreśla, że według Centrum Analitycznego Jurija Lewady, 45 procent Rosjan pozytywnie ocenia akcje protestacyjne w Chabarowsku, a 29 procent deklaruje, iż weźmie udział w podobnych akcjach w swoim regionie. -„Wreszcie ci, którzy są źródłem władzy, postanowili wyjaśnić tym, którzy rządzą, że są jedynie personelem obsługującym” – napisał w „Nowej Gazietie” Borys Wiszniewski.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej Jastrzębski/Moskwa/w Siekaj