Cześć rosyjskich komentatorów krytykuje Kreml za działania podjęte w Górskim Karabachu. Niezależny Publicysta Konstantin Eggert napisał na blogu Echa Moskwy, że Rosja zawiodła zaufanie swojego sojusznika. Natomiast portal informacyjny „Meduza” zwrócił uwagę na wiele niejasności, związanych z azersko – ormiańskim porozumieniem dotyczącym zawieszenia broni w Gorskim Karabachu, któremu patronuje Władimir Putin.
Na mocy tego dokumentu, Rosja wysłała do Górskiego Karabachu swoich żołnierzy, nazywając ich misję „pokojową”. Jak zauważa część rosyjskich komentatorów, to misja rozjemcza, która nie ma mandatu ONZ, ani żadnej innej międzynarodowej organizacji, która jest uprawniona do tworzenia wojskowych misji pokojowych.
Niezależny publicysta Konstantin Eggert zwraca uwagę, że Rosja nie wsparła w walce o Górski Karabach swojego sojusznika Armenii, a dokument, którego podpisaniu patronuje Władimir Putin, otworzył Turcji drzwi do Kaukazu.
Portal informacyjny „Meduza” napisał, że Moskwa od dawna kontrolująca sytuację na terenach dawnego Związku Radzieckiego przy pomocy zamrożonych konfliktów, straciła ten oręż na rzecz drugiego gracza, jakim jest Turcja. Zdaniem „Meduzy” Rosja zawiodła zaufanie sojuszników, ponieważ okazało się, że nie mogą oni liczyć na jej wsparcie i lojalność. Portal dodał również, że wciąż nie wiadomo jaki jest status Górskiego Karabachu, ponieważ w porozumieniu nie określono jasno tej kwestii.
Wreszcie, część rosyjskich analityków tłumaczy, że Górski Karabach i Armenia padły ofiarą polityki rosyjskich władz, które wspólnie z Turcją próbuje ustanowić nowe strefy wpływów: na Bliskim Wschodzie , w Afryce Północnej i na Kaukazie.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej Jastrzębski/Moskwa/i mg/w dyd