Załoga statku kosmicznego Sojuz-10, który awaryjnie lądował w Kazachstanie, została uratowana i czuje się dobrze – poinformowało dowództwo Rosyjskiego Centralnego Okręgu Wojskowego. W akcji ratunkowej dwójki astronautów brały udział właśnie wojskowe śmigłowce. „Lekarze przebadali członków załogi. Ich stan jest zadowalający” – przekazało biuro prasowe Okręgu Wojskowego.
Natomiast agencja TASS cytuje anonimowego pracownika kosmodromu, który twierdzi, że stan astronautów „nie jest w pełni dobry”. Mają oni zostać wkrótce przetransportowani do Moskwy.
Do awarii maszyny lecącej na Międzynarodową Stację Kosmiczną doszło 119 sekund po jej starcie z kosmodromu Bajkonur. Wyłączenie się silników drugiego bloku rakiety wynoszącej statek na orbitę doprowadziło do odłączenia jej kolejnych modułów. Statek kosmiczny awaryjnie lądował korzystając ze spadochronu. Jego załoga – Rosjanin i Amerykanin – natychmiast nawiązali łączność z bazą w Bajkonurze.
Kreml poinformował o wstrzymaniu wszystkich lotów załogowych do momentu wyjaśnienia przyczyn awarii. Rosyjskie służby jednocześnie zapewniły, że załodze Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, której Sojuz-10 miał dostarczyć zaopatrzenie, produktów niezbędnych do przeżycia nie zabraknie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/kommersant/TASS/wcześ/mt/as