12 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Roland Garros. Tym razem na drodze Radwańskiej nie stoi Serena

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W niedzielę w Paryżu startuje Roland Garros. Agnieszka Radwańska ma w końcu szansę na dobry wynik nawet na nielubianych kortach ziemnych.

Ćwierćfinał (w 2013 roku) i trzy razy 1/8 finału (2008, 2009, 2011 rok) – tak wygląda dorobek naszej najlepszej tenisistki w stolicy Francji. Mizerny, jeśli się go zestawi z jej dokonaniami w Melbourne (Australian Open) i Londynie (Wimbledon). Zwłaszcza, jeśli się pamięta, że Radwańska miała w Paryżu prawdziwe wejście smoka, bo w 2006 roku wygrała rywalizację juniorek i wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by odnosiła sukcesy na ceglanej mączce również jako seniorka. Przynajmniej w teorii, bo dziś korty ziemne to najmniej lubiana przez nią nawierzchnia. Rok temu pogrążona w kryzysie Polka odpadła z Roland Garros już w pierwszej rundzie (przegrała z 81. na świecie Niemką Anniką Beck). Coś takiego w imprezie zaliczanej do Wielkiego Szlema zdarzyło jej się poprzednim razem w 2009 roku. Tym razem historia raczej się nie powtórzy. Nie tylko dlatego, że Radwańska wystąpi w Paryżu, jako wiceliderka rankingu WTA, co oznacza, że z liderką (Sereną Williams) może spotkać się dopiero w finale. – Drabinka w turnieju kobiet jest tym razem bardziej otwarta, niż w poprzednich latach. Nie zagra Maria Szarapowa [zawieszona za dopingową wpadkę Rosjanka wciąż czeka na wyrok w swojej sprawie – red], a Serena Williams nie jest moim zdaniem w optymalnej formie. W Rzymie zdecydowanie nie grała swojego najlepszego tenisa – uważa Ilie Nastase, singlowy (1973 rok) i deblowy (1970 r.) zwycięzca Roland Garros, w tym roku ekspert transmitującego turniej Eurosportu. Gorsza dyspozycja nie przeszkodziła Williams w wygraniu w ubiegłym tygodniu turnieju WTA w Rzymie. W finale pokonała swoją rodaczkę Madison Keys. – Po rozegraniu kilku spotkań w prezentowałam się znacznie lepiej. Czuję, że jestem w pełni sił, dlatego nie mogę się już doczekać startu w Paryżu – stwierdziła po tym sukcesie 34-letnia Amerykanka, dla której był to dopiero pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Pierwsze od dziewięciu miesięcy i wygranej w Cincinnati (sierpień 2015). Porażka w półfinale US Open, która przekreśliła jej szanse na skompletowanie klasycznego Wielkiego Szlema (zwycięstwo we wszystkich turniejach w jednym roku) sprawiła, że młodsza z sióstr Williams wyraźnie straciła ochotę do gry, a przegrane w Australian Open (finał z Angelique Kerber), a zwłaszcza w Miami (1/8 finału ze Swietłaną Kuzniecową) mogły sugerować, że najlepsza od ponad dekady tenisistka świata słabnie. – Wieku się oczywiście nie oszuka. Ja jednak zaryzykowałbym stwierdzenie, że po prostu dziewczyny za plecami Sereny są coraz mocniejsze i taka dominacja, do której ona jest przyzwyczajona, nie będzie już miała nigdy miejsca – stwierdził niedawno na naszych łamach trener Radwańskiej Tomasz Wiktorowski. Dodał, że jego podopieczna ma jego zdaniem takie same szanse na wygraną w Paryżu, co w Londynie, albo Nowym Jorku. – Na pierwszym miejscu jest Wimbledon. Każdy wie, że tenis Agnieszki predestynuje ją do gry na trawie. Natomiast co do pozostałych Szlemów, to błędem jest dla mnie segregowanie ich tylko ze względu na nawierzchnie, bo wszędzie pojawiają się jakieś mniejsze czy większe problemy, jak wiatr, słońce, czy wilgotność. Korty twarde też są różne. Na tym właśnie to polega, że najwięksi mistrzowie umieją sobie radzić w każdych warunkach – tłumaczył Wiktorowski. Oprócz Radwańskiej w turnieju głównym zagra tylko Magda Linette, bo kwalifikacji nie zdołała przejść Paula Kania. Wszystko wskazuje na to, że zabraknie również Jerzego Janowicza (jest 13. na liście oczekujących). W rozgrywkach deblowych zobaczymy Kanię z Argentynką Marią Irigoyen, Linette z Francuzką Alize Cornet, Alicję Rosolską z Amerykanką Nicole Melichar, Klaudię Jans-Ignacik ze Szwajcarką Xenią Knoll oraz Marcina Matkowskiego z Hindusem Leanderem Paesem, Łukasza Kubota z Austriakiem Alexandrem Peyą i Mariusza Fyrstenberga z Meksykaninem Santiago Gonzalezem.

TS/Hubert Zdankiewicz (AIP), foto Marijan Murat

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520