Sąd w stanie Michigan zezwolił, aby rodzice czterech dziewczynek, które poddano nielegalnemu w USA zabiegowi obrzezania, nadal sprawowali opiekę nad dziećmi.
W głośnej sprawie oskarżonych zostało dwoje lekarzy i małżonka jednego z nich, członkowie sekty Dawoodi Bohra. Jak dotąd zidentyfikowano sześć ich domniemanych ofiar – dwie dziewczynki z Minnesoty i cztery z aglomeracji Detroit. Władze Michigan będą wprawdzie zabiegać o pozbawienie ich rodziców praw rodzicielskich, ale póki co dzieci pozostaną w swoich domach.
Z wtorkowej decyzji sądu niezadowolona jest adwokat Karen Gullberg Cook, która od 30 lat walczy o prawa dzieci.
– Wierzę, że te dzieci nieustannie znajdują się w niebezpieczeństwie, uważam, że powinny zostać zabrane – stwierdziła we wtorek w sali rozpraw.
Pracownicy opieki społecznej zeznali tymczasem, że wygląda na to, iż dzieci są otoczone opieką, a ich bezpieczeństwu nic nie zagraża. Obrona argumentowała natomiast, że pozbawienie rodziców dzieci przysporzy jeszcze więcej szkód i traumy.
Cztery dziewczynki z aglomeracji Detroit należą do dwóch rodzin. Córki jednej mają obecnie 4 i 7 lat, drugiej – 9 i 14. Prokuratura nie komentuje, pytana, czy rodzice usłyszą jakiekolwiek zarzuty.
(dr), Fot. Dreamstime.com