We wtorek i w środę Robert Kubica będzie jeździł bolidem Williamsa. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, w jego barwach powinien rozpocząć nowy sezon Formuły 1. Testy na torze Yas Marina w Abu Zabi rozpoczną się o godz. 6 czasu polskiego.
W niedzielę zakończyła się rywalizacja o miejsca w klasyfikacji generalnej Formuły 1. Zanim wszyscy rozjadą się na urlopy, pozostało przetestować opony Pirelli, które miałyby być używane w następnym sezonie. Jednak z perspektywy m.in. Polski to wszystko jest tłem. We wtorek o godz. 6 czasu polskiego (godz. 9 czasu lokalnego) na tor Yas Marina w Abu Zabi w bolidzie zespołu Williams Martini Racing wyjedzie Robert Kubica. 32-letni Polak będzie miał pierwsze cztery godziny, by uciszyć niedowiarków. Część ludzi związanych z Formułą 1 ma wątpliwości, czy Kubica, który w 2011 r. miał poważną kraksę, będzie w 100 proc. gotowy, by wrócić do ścigania. Bez problemu miał opuścić bolid w siedem sekund – to wymóg przyszłorocznego systemu „halo” obowiązującego w Formule 1. Główne zarzuty troskliwych sceptyków dotyczą nie w pełni sprawnej prawej ręki Kubicy, pogruchotanej ponad sześć lat temu. Wśród nich jest były mistrz świata Formuły 1 Jacques Villeneuve.
– Nie chodzi o te kilka sekund, w jakim Kubica będzie musiał opuścić samochód. Nie jest przekonany, czy będzie on potrafił zareagować, jeśli zatrzyma się przed nim jakiś bolid albo będzie musiał wykonać niespodziewany manewr. Z doświadczenia wiem, że w pełni sprawni kierowcy mają z tym kłopot. Patrząc na jego rękę, mam wątpliwości – stwierdził w serwisie „Auto Bild” były kierowca BMW Sauber, którego w zespole w 2006 r. zastąpił Kubica. – Mamy grupę ekspertów, którzy dokładnie wszystko sprawdzą, gdy będzie taka potrzeba. Mamy do tego narzędzia i to lekarze ocenią, czy Kubica jest gotowy – zapowiedział prezes FIA Jean Todt w rozmowie z serwisem „Motorsport”. Testy wątpliwości Villeneuve nie rozwieją. Zrobi to dopiero wyścig. A o tym, czy do tego dojdzie, oprócz lekarzy, powinny zdecydować ostatnie testy Formuły 1 w tym roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w kolejnych tygodniach możemy spodziewać się oświadczenia brytyjskiego zespołu, że w 2018 r. w ich barwach będzie jeździł Kubica. O tym od kilku tygodni informują serwisy motoryzacyjne. Williams je zdementował.
Jeden z inżynierów brytyjskiej ekipy, Rob Smedley, zapowiedział, że być może nazwisko partnera Lance’a Strolla poznamy do świąt Bożego Narodzenia. Na torze w Abu Zabi Williams da Polakowi najwięcej czasu za kierownicą aktualnego bolidu (w październiku na torze Silverstone w Anglii i Hungaroring na Węgrzech prowadził model z 2014 r.). Z lekko zmodyfikowaną kierownicą, ale to nic nadzwyczajnego. Jej układ i elementy są dostosowywane do każdego kierowcy według własnego widzimisię. We wtorek rano Kubica będzie jeździł cztery godziny. W środę też, tyle że rozpocznie jazdę około godz. 14. Pierwszego dnia odda bolid obecnemu kierowcy ekipy z Grove, który jest w niej także na następny rok – 19-letniemu Strollowi. W drugim przejmie auto od innego testowanego kierowcy – Siergieja Sirotkina (w tym sezonie był rezerwowym w zespole Renault). Wśród potencjalnych partnerów Strolla na przyszły sezon wymienia się Paula di Restę (rezerwowy Williamsa), Daniiła Kwiata (Toro Rosso) i Pascal Wehrlein (Sauber-Ferrari). Żaden z nich nie weźmie udziału we wtorkowo-środowych testach.
– Kubica nie rywalizuje z nimi. Żaden z nich nie przyniesie takich pieniędzy jak on. Wydaje mi się, że to Polak jest wybrańcem Williamsa. Byłaby to wielka historia. Nie było go w Formule 1 sześć lat, miał problemy, ale wygląda na to, że jest gotowy na powrót pod każdym względem. Jego prawa ręka? Kubica wyszedł najszybciej z samochodu podczas testu na Hungaroringu – zaznaczył w rozmowie ze Sky Sports Martin Brundle, były kierowca wyścigowy, a dziś ekspert brytyjskiej stacji. Robert Kubica przed wypadkiem zaliczył w Abu Zabi dwa wyścigi i jedne testy. W 2009 r. zajął 10. miejsce, a rok później był piąty. W trakcie ostatniego wyścigu sezonu w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich na pytania o powrót Kubicy odpowiadał m.in. mistrz świata Lewis Hamilton.
– Jest jednym z najszybszych kierowców. To naturalny talent, jest lepszy od większości zawodników, którzy jeżdżą w stawce. Z kolei Felipe Massa, który kończy karierę, przyznał, że wie, kto będzie jego następcą w Williamsie. Nie zdradził tego, ale na pytanie, czy wybór Kubicy byłby właściwy, odpowiedział, że okaże się to w 2018 r. Niewykluczone, że to kwestia spisania słów przez dziennikarzy… Albo zdradzenie oczekiwanego.
Tomasz Biliński (AIP)