Polak został skazany w Anglii na 6 lat więzienia za brutalny gwałt. Robert Ch. przez kilka lat mieszkał we Włodawie i uczył się w miejscowej szkole.
Brytyjski sąd skazał właśnie Roberta Ch. 46-letni Polak został skazany za szczególnie brutalny gwałt. Jak podaje dziennik „Grimsby Telegraph” Robert Ch. w 2009 roku został skazany w Niemczech na 8 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa, szantaże i posiadanie nielegalnej broni palnej.
Niemieckie więzienie opuścił w 2016 roku. Od razu wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie zatrzymał się w miejscowości Grimbsy. Tam ponownie złamał prawo. Śledczy oskarżyli go o to, że włamał się do domu jednorodzinnego, gdzie mieszkała 31-letnia kobieta. Brytyjka w tym czasie przebywała w sypialni. Nie zdążyła się ukryć przed Polakiem.
Jak wynikało z późniejszych zeznań kobiety, Robert Ch. od razu rzucił się na nią, wyznał, że przyszedł specjalnie po to, żeby uprawiać z nią seks. Robert Ch., kulturysta, nie miał żadnych problemów, by zmusić bezbronną 31-latkę do seksu.
Zadał jej kilka silnych ciosów w twarz, a gdy straciła przytomność brutalnie ją zgwałcił. Gdy kobieta się ocknęła, próbowała wyrwać się z rąk oprawcy. Prosiła też, by zostawił ją już w spokoju. To tylko rozwścieczyło Polaka, który po raz kolejny rzucił się z pięściami na Brytyjkę i po raz kolejny ją zgwałcił.
Gehenna kobiety trwała nieprzerwanie przez trzy godziny. W końcu 46-latek wyszedł z mieszkania i pozostawił swoją ofiarę bez pomocy. Zakrwawioną, zapłakaną i półprzytomną kobietę dopiero po kilku godzinach odnalazł jej chłopak, który wezwał policję.
Mundurowym udało się zatrzymać Roberta Ch. Proces, który szerokim echem odbił się w brytyjskiej prasie, właśnie się zakończył. Sąd skazał Roberta Ch. na 6 lat pozbawienia wolności.
– Jest winny absolutnego koszmaru, jaki przeszła kobieta oraz okrutnych, sadystycznych i przedłużających się tortur – stwierdził sędzia cytowany przez „Grimsby Telegraph”.
Okazało się, że Robert Ch. także w Polsce był karany. Ostatnio w naszym kraju mieszkał w Ostrowcu Świętokrzyskim. W młodości przez kilka lat mieszkał także we Włodawie, gdzie uczęszczał do tamtejszego Technikum Budowlanego.
Marcin Koziestański (aip)