Nominowany przez Donalda Trumpa na sekretarza stanu Rex Tillerson nie wykluczył że w przyszłości mogłoby dojść do uznania aneksji Krymu przez Rosję. Podczas przesłuchań w senacie USA Tillerson zaznaczył jednak, że zmiana statusu Krymu możliwa jest tylko za zgodą Ukrainy.
Rex Tilleroson określił okupację Krymu mianem nielegalnej a zajęcie półwyspu przez Rosję uznał za bezpośrednie naruszenie suwerenności Ukrainy. Zapytany przez republikańskiego senatora Roba Portmana czy może zadeklarować, że gdy będzie szefem dyplomacji to Stany Zjednoczone nigdy nie uznają okupacji Krymu, odpowiedział: „Jedyna sytuacja, w której mogłoby to nastąpić jakiś szerszy układ, który byłby satysfakcjonujący dla narodu ukraińskiego. Bez tego nigdy nie powinniśmy jej uznać”.
Rex Tillerson powiedział, że rekomendowałby utrzymanie sankcji wobec Moskwy do czasu podjęcia współpracy z Rosją i lepszego zrozumienia intencji tego kraju. Zadeklarował też, że należy pomóc Ukrainie zabezpieczyć się przed dalszą rosyjską ekspansją i gdyby zawieszenie broni zostało złamane to Stany Zjednoczone powinny przekazać temu krajowi defensywne uzbrojenie. Rex Tillerson podkreślił przywiązanie do artykułu 5 Paktu Północnoatlantyckiego. Powiedział, że Stany Zjednoczone nie powinny uzależniać gwarancji bezpieczeństwa w ramach NATO od wysokości wydatków zbrojeniowych danego kraju.
Polskie Radio / Waszyngton, Fot. Dreamstime.com