14.4 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Renault walczy o przeżycie. Czy zniknie francuska marka?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Koronawirus może stać się przysłowiowym gwoździem do trumny dla francuskiej marki Renault. Rząd Francji będący udziałowcem tego koncernu wstrzymuje się bowiem z finansową pomocą.

 

Renault przeżywa nie notowany dotychczas kryzys, który nie rozpoczął się wraz z nadejściem pandemii koronawirusa. Wkrótce może się okazać, że rynek motoryzacyjny przeżyje wiele bolesnych chwil, które odczują wszyscy.

 

 

Po koniec ubiegłego tygodnia Francuski minister finansów Bruno Le Maire z naciskiem powiedział, że nie podpisał jeszcze pożyczki dla Renault w wysokości 5 mld euro, która miałaby marce pomóc w przezwyciężeniu problemów związanych z pandemią a także, że producent samochodów ma „poważne trudności finansowe”. Oliwy do ognia dodał jeszcze bardziej udzielając wywiadu stacji radiowej Europe 1 mówiąc, że „Renault może zniknąć”. Bez wątpienia Renault jest w kryzysie nie notowanym od lat. W zeszłym roku firma osiągnęła najgorsze wyniki finansowe od dekady. To spowodowało, że agencja ratingowa Standard & Poor’s obniżyła wtedy ocenę Renault ze „stabilnej” do „negatywnej”. A jeszcze w 2017 r. grupa Renault-Nissan-Mitsubishi sprzedała najwięcej samochodów na świecie, a jej marża wynosiła 9-10%.

 

 

Cieniem na koncernie położył się w 2018 roku skandal związany z udziałem byłego prezesa aliansu Carlosa Ghosna, który w Japonii został oskarżony o nadużycia finansowe. Co ciekawe, Ghosn uciekł z Japonii do Libanu w grudniu ubiegłego roku czekając na proces. Interpol natychmiast wysłał za nim list gończy ale Liban nie ma podpisanych umów o ekstradycji z Japonią. W zeszłym tygodniu dwóch mężczyzn oskarżonych o pomoc w ucieczce zostało aresztowanych w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej w Turcji aresztowano innych 7 osób w tym pilotów samolotów. Epidemia koronawirusa pogłębiła jeszcze problemy Renault, który został zmuszony do czasowego zamknięcia produkcji w swoich fabrykach w tym w fabryce w Wuhan. I jak się obecnie okazuje, bez ogromnego wsparcia kredytowego firma może stanąć na finansowej krawędzi.

 

 

Według wielu analityków, francuski rząd przed ewentualnym udzieleniem pożyczki chce wywrzeć na szefach koncernu nacisk, w celu osiągnięcia własnych celów, a te niekoniecznie mają przypaść prezesom Renault do gustu.  Spekuluje się bowiem, że Renault przygotowuje się do zamknięcia kilku zakładów produkcyjnych we Francji, w tym swojej kluczowej fabryki we Flins, położonej na północ od Paryża. Rząd francuski, który nie ma najlepszych notowań obawia się pogorszenia nastrojów społecznych związanych między innymi ze wzrostem bezrobocia. Stąd też premier Edouard Phillippe już w połowie zeszłego tygodnia zapowiedział, że jego rząd jest zdeterminowany do utrzymania miejsc pracy we francuskich zakładach motoryzacyjnych i tego samego oczekuje od ich władz. W obecnym tygodniu także prezydent Emmanuel Macron ma przedstawić publicznie plan wsparcia dla całego przemysłu motoryzacyjnego.

 

 

Koncernowi Renault wprawdzie podobno udało się uzyskać zapewnienia banków o otwarciu linii kredytowych, ale formalnie aprobatę musi wyrazić także ministerstwo finansów. Rząd francuski i japoński Nissan są bowiem największymi akcjonariuszami Renault, z których każdy posiada po 15% udziałów w spółce. W opinii wielu to wyrażenie zgody jest uzależnione od spełnienia rządowych oczekiwań, które nie dotyczą wyłącznie zachowania miejsc pracy. Minister Le Maire powiedział, że rząd podpisze się pod udzieleniem kredytu wtedy, kiedy dowie się jaka jest strategia firmy oraz, że oczekuje, że koncern skupi się na bardziej ekologicznych pojazdach. „Chcemy, aby Renault było bardziej wydajne i produkowało we Francji jeszcze więcej swoich pojazdów, szczególnie elektrycznych” – powiedział Le Maire. Potwierdziła to zresztą wczoraj w wywiadzie dla radia France Inter minister środowiska Francji Elisabeth Borne, mówiąc, że Air France KLM i Renault muszą spełnić pewne warunki, aby otrzymać pomoc państwa w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa.

 

 

Jak powiedziała Borne, rząd chce, aby koncern przestał rozbudowywać swoje fabryki za granicą. Jednocześnie dodała, że rząd jest gotów aby zwiększyć subsydia na produkcję samochodów elektrycznych oraz wsparcie dla osób o niskich dochodach, które będą chciały nabyć nowe samochody mniej zanieczyszczające środowisko.

 

Szefowie koncernu zostali zatem postawieni przed przysłowiową „ścianą”. Jaki finał będzie miała cała sprawa dowiemy się zapewne w najbliższy piątek, wtedy to bowiem według zapowiedzi Renault ma podać szczegóły dotyczące planów rozwojowych i redukcji kosztów.
Stanisław Rochowicz aip
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520