Mieszkający pod Detroit właściciele dwóch rekordowo dużych kotów, które spłonęły w pożarze, pozwali do sądu producenta foteli z masażem.
William i Lauren Powers z Farmington Hills twierdzą, że to fotel przyczynił się do pożaru. Żądają od American Crocodile International Group Inc. – firmy z siedzibą we Fremont w Kalifornii – ponad miliona dolarów odszkodowania. Utrzymują, że fotel był wadliwy i doprowadził do pożaru w 2017 roku.
Koty małżeństwa były wpisane do Księgi Rekordów Guinnessa. Jeden był największym kotem – miał 19 cali (48 cm) długości – a drugi miał najdłuższy ogon – 17 cali (43 cm).
W złożonym pozwie para stwierdziła, że koty były dla niej jak dzieci.
(dr)