W czasie pandemii tanieją mieszkania na wynajem – wynika z raportu Expandera.
W 8 na 16 zbadanych miast stawki wynajmu są teraz wyraźnie niższe, niż w tym samym okresie przed rokiem. Głównym powodem obniżek jest pandemia koronawirusa, która wyhamowała ruch turystyczny i biznesowy oraz wymusiła edukację zdalną.
Jak powiedział główny analityk Expandera Jarosław Sadowski, największe spadki czynszów odnotowano w największych miastach. „W trzech miastach, czyli w Warszawie, Krakowie i Gdańsku, koszty najmu spadły tak mocno, że są teraz o około 4 procent niższe, niż były dwa lata temu, i od 6 do ponad 10 procent niższe, niż rok temu” – mówi Jarosław Sadowski.
Za wynajem 30-metrowej kawalerki w Warszawie trzeba zapłacić średnio 1590 złotych bez opłat licznikowych i administracyjnych. W Krakowie to koszt około 1200 złotych, a w Gdańsku 1290 złotych.
Jarosław Sadowski podkreślił, że w tej chwili trudno jest wskazać moment, gdy stawki najmu zaczną wracać do poziomów notowanych przed pandemią. „Część zmian, która zaszła w okresie pandemii, może z nami pozostać na dłużej”- podkreślił analityk. „Upowszechniła się praca zdalna, upowszechniła się też nauka zdalna. Nie ma pewności, jak ta sytuacja będzie wyglądała, gdy pandemia się skończy” – zauważył Jarosław Sadowski. „Być może część osób będzie mogła pracować lub uczyć się w pełni zdalnie. To spowoduje, że młodzi niekoniecznie będą musieli przenosić się do dużych miast, by znaleźć dobrą pracę czy żeby się uczyć” – dodał analityk.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że wpływ na spadek cen miała też rosnąca liczba mieszkań na wynajem. W październiku odnotowano ponad 32 tysiące ogłoszeń o wynajmie, podczas gdy w marcu było ich nieco ponad 21 tysięcy.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Mytlewski/i wz/w Siekaj