9.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Rada Medyczna krytykuje rząd za decyzję dot. ferii. „Bardzo złe konsekwencje zamknięcia w domach”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ferie 2021 mają odbywać się równocześnie dla wszystkich uczniów z całej Polski. Ich termin wyznaczono na okres pomiędzy 4 a 17 stycznia. – Warto się nad tym jeszcze raz zastanowić i wypracować lepsze rozwiązanie – powiedziała PAP prof. Magdalena Marczyńska, specjalistka chorób zakaźnych wieku dziecięcego. Jej zdaniem ferie zimowe powinny być możliwie jak najbardziej rozciągnięte w czasie.

Prof. Magdalena Marczyńska doradza rządowi w ramach działalności Rady Medycznej. W rozmowie z Polską Agencja Prasową odniosła się do decyzji w sprawie zmiany terminu ferii zimowych 2021. Jej zdaniem należy wprowadzić inne rozwiązanie niż kumulowanie ferii w jednym terminie dla wszystkich uczniów tuż po świętach.

 

Profesor Marczyńska twierdzi, że lepszym rozwiązaniem byłoby rozbicie ferii na różne terminy, ustalając je w styczniu, lutym i w marcu. – Stanowisko całej rady jest takie, że warto się nad tym jeszcze raz zastanowić i wypracować lepsze rozwiązanie. Moim zdaniem ferie trzeba możliwie rozciągnąć w czasie – na okres np. stycznia, lutego i marca plus określić rejony, które będą miały ferie w tym samym czasie, może niekoniecznie całe województwa. Może także zmniejszyć liczbę dostępnych w hotelach miejsc. To sprawi, że nie będzie tłumów, a wypoczynek zimowy na świeżym powietrzu jest dla rodzin konieczny – mówi. – Będziemy namawiali rząd do zmiany stanowiska. Już przekazaliśmy swoją opinię w tej sprawie do ministra zdrowia i mamy nadzieję, że nasz głos zostanie wysłuchany – dodaje.

 

Zwraca również uwagę na to, że tak długa izolacja dzieci i młodzieży może mieć dla nich negatywne skutki psychiczne. – Edukacja zdalna przedłużona na cały grudzień, a później dodatkowo kolejne dwa tygodnie w zamknięciu w domach to rozwiązanie, które będzie miało – także z psychologicznego punktu widzenia – bardzo złe konsekwencje – podkreśla.

 

Według Magdaleny Marczyńskiej najmłodsi uczniowie mogliby wrócić do nauki już w grudniu. Profesor zwraca przy tym uwagę, że dzieci najczęściej przechodzą zakażenie koronawirusem bezobjawowo. – Oczywiście, wszędzie nastąpił wzrost zakażeń po otwarciu szkół, ale po kilku tygodniach – tam, gdzie utrzymano edukację – odnotowano spadek. Dzieci nie są takim samym rozsadnikiem zakażeń jak dorośli. Ich znakomita większość przechoruje zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 bezobjawowo. Procentowo wygląda to tak, że jeżeli ktoś ma objawy zakażenia, to ryzyko przekazania wirusa kolejnej osobie wynosi 15 proc.

 

W przypadku osoby bezobjawowej – 2 proc. – tłumaczy. Marczyńska argumentuje również, że dzieci nie są głównym źródłem zakażeń i chorują wielokrotnie rzadziej oraz lżej niż dorośli. – Co do zasady dzieci zakażają się znacznie rzadziej niż dorośli, a dodatkowo przechodzą tę infekcję lekko. W szkołach powinnyśmy oczywiście zadbać o odpowiedni zasady bezpieczeństwa, ale nauka stacjonarna powinna wracać najszybciej jak jest to możliwe, szczególnie w klasach I-III – uważa lekarka.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520