Władimir Putin mocno zaszkodził Aleksandrowi Łukaszence – zauważył w rozmowie z radiem Echo Moskwy rosyjski i ukraiński dziennikarz Matwiej Ganapolski. W jego ocenie, prezydent Rosji potwierdzając, że jest gotów wysłać na Białoruś oddziały interwencyjne postawił białoruskiego przywódcę w sytuacji „zdrajcy własnego narodu”.
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają antyrządowe protesty, tłumione przez milicję i OMON.
W ubiegłym tygodniu Władimir Putin poinformował, że sformował oddziały, które są w każdej chwili gotowe przyjść na pomoc Aleksandrowi Łukaszence, jeśli na Białorusi doszłoby do zamieszek. -„I w tym samym momencie Aleksander Łukaszenka stał się zdrajcą, które sprzeniewierzył się ojczyźnie, narodowym interesom, konstytucji i poszedł drogą Janukowycza” – tak skomentował wypowiedź prezydenta Rosji Matwiej Ganapolski. Rosyjski i ukraiński dziennikarz zauważył, że Białorusini nie wybaczą Aleksandrowi Łukasznce tego, iż poprosił Rosję o militarną pomoc przeciwko własnemu narodowi i postawią go przed sądem. Publicysta podkreślił, że za podobne przestępstwa grozi na Białorusi co najmniej 15 lat więzienia.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej Jastrzębski/Moskwa/i mg/pbp