Po Częstochowie również w Bielsku-Białej pojawiają się pomysły dotyczące wskrzeszenia województwa bielskiego. Czy zyskają poparcie? Społecznicy mają dosyć utożsamiania Podbeskidzia ze Śląskiem i chcą odłączenia od województwa śląskiego.
Mogłoby się nazywać województwo bielskie, ale nazwa beskidzkie też byłaby fajna – mówi uśmiechając się dr Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Programowej Stowarzyszenia Niezależni.BB. I już na poważnie dodaje, że od dawna Bielsko-Biała nie miało tak silnej reprezentacji w Sejmie (w powiecie bielskim mieszka aż 6 z 9 posłów okręgu 27).
Dlatego Niezależni.BB wezwali beskidzkich parlamentarzystów do wspólnej pracy na rzecz subregionu, zaapelowali także o rozpoczęcie dyskusji nad utworzeniem województwa bielskiego.
Wspólny front na Wiejskiej?
Niezależni.BB uważają, że dla dobra subregionu powinien powstać Zespół Parlamentarny ds. Podbeskidzia, który koordynowałby na poziomie parlamentu wszelkie działania na rzecz Bielska-Białej i regionu. Dr Okrzesik przypomniał, że w latach 90. ub. wieku taki zespół istniał. Wśród najważniejszych wyzwań, stojących przed parlamentarzystami, Niezależni.BB wymieniają m.in. koordynację działań z zakresu turystyki na wzór Beskidzkiej 5 czy lobbowanie na rzecz rozwoju dróg (dokończenie S69 czy rozpoczęcie budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej).
Częstochowa także chce mieć własne województwo Małgorzata Zarębska, bielska radna i prezes Stowarzyszenia Niezależni.BB, stwierdziła, że skoro nowy rząd zapowiedział zmianę polityki regionalnej, która ma przynieść odwrót od monopolu wielkich miast na rzecz mniejszych ośrodków, to zasadne jest upominanie się o przywrócenie województwa bielskiego. – Niezależnie, jak miałoby się to skończyć, uważamy, że sprawę trzeba postawić i należy o tym rozmawiać – tłumaczy dr Okrzesik. I dodaje: – Skoro PiS zapowiada zmianę polityki, czyli ma być zdecentralizowany przepływ pieniędzy i mniejsze ośrodki mają na tym skorzystać, to ustawmy się w kolejce.
Bielsko-Biała już przez te 20 lat dostało po głowie tyle, ile mogło, i teraz jest czas, żeby zacząć się upominać o swoje. Postawienie sprawy województwa bielskiego jest przypomnieniem, że istnieje takie miasto jak Bielsko-Biała, które straciło na reformie, mimo upływu lat nie czuje się dobrze i nie ma rozwiązań systemowych dla takich miast jak Bielsko-Biała. Ideałem byłoby własne województwo, ale może na stole pojawią się też jakieś inne rozwiązania – tłumaczy dr Okrzesik, zaznaczając, że lada dzień Niezależni.BB wystosują do parlamentarzystów stosowne pisma i są skłonni zorganizować debatę na ten temat.
Posłowie czekają na konkrety
Co o propozycji Niezależnych.BB o wskrzeszeniu województwa sądzą posłowie? Jerzy Jachnik, poseł z ruchu Kukiz’15, stwierdził wczoraj w rozmowie z DZ, że sens ma albo powrót do starego podziału administracyjnego, bo nowy nic nie przyniósł, tylko rozrost biurokracji, albo pozostanie przy starym podziale, ale wówczas trzeba byłoby odchudzić biurokrację. – Wszystkie inne rozwiązania: a to województwo koszalińskie, a to bielskie, to takie dzióbanie swojej części tortu.
Wygra ten, kto jest silniejszy. To musi być załatwione całościowo – uważa poseł Jerzy Jachnik. Grzegorz Puda, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przyznał, że temat jest bliski wielu osobom z regionu beskidzkiego, i uważa, iż warto o nim dyskutować. – Jednak na razie nie otrzymałem żadnego pisma na ten temat, czekam na konkrety – powiedział poseł Puda.
Jacek Drost (aip)